Catwoman i Gotham bez Mrocznego Rycerza

kilka zdań o albumie "Catwoman. Samotne miasto"


Gotham bez Batmana nie jest miastem, w którym chcielibyście mieszkać. Nie teraz. Nie w czasach, gdy po ulicach krążą batgliny czekające na najmniejsze przewinienie z Waszej strony. Wiecznie poddenerwowani kolesie w mundurach, którzy coraz rzadziej pamiętają o policyjnej przysiędze a coraz częściej traktują obywateli Gotham jak potencjalnych kryminalistów. Nie, miasta nad którym unosił się cień Mrocznego Rycerza już nie ma. Umarło razem z nim. Przed dziesięciu laty, w czasie Nocy Błazna. To wówczas wszystko się zaczęło się zmieniać. Drużyny się rozpadły, starzy przyjaciele poszli w przeciwnych kierunkach a osoby o niejasnych intencjach zaczęły dziwnie uśmiechać do dziennikarzy i opowiadać im o swoich wizjach lepszego jutra.

Cliff Chiang tworząc - artysta odpowiada za scenariusz, rysunki oraz kolory - album "Catwoman. Samotne miasto" pokazał, że można dzisiaj pisać poruszające, ciekawe i po prostu fajne historie osadzone w konwencji superhero. Prawdę mówiąc moje ostatnie lektury komiksów superbohaterskich niestety świadczą o czymś wręcz przeciwnym. Bywały chwile, kiedy otwarcie obiecywałem sobie skończyć z historiami o bohaterach w lateksowych ciuszkach. Chiang udowodnił, że zdarzają się perełki i za to mu dziękuję. Świetnie rozplanował opowieść, starannie nakreślił bohaterów oraz zadbał o bardzo przyzwoite zakończenie. Nie było ono specjalnie zaskakujące - koniec końców dobro musiało zwyciężyć - ale nie było też irytująco głupiutkie.


Jak wskazuje tytuł komiksu "Catwoman. Samotne miasto" to właściwie spektakl jednego bohatera. Selina Kyle po dziesięciu latach wychodzi z więzienia i próbuje znaleźć sobie miejsce w Gotham bez Batmana. Za kratkami nie tkwiła dostatecznie długo, aby proces resocjalizacji zakończył się sukcesem, więc nasza kocia włamywaczka z miejsca rozgląda się za nowym wyzwaniem. Nie, nie dlatego że brakuje jej środków do życia - choć pewnie zastrzyk dolarów byłby pomocy - ale ponieważ chce coś udowodnić samej sobie. Chce spojrzeć w lustro i zobaczyć dawną Catwoman; silną, zwinną, żyjącą. Tyle tylko, że brutalna prawda szybko sprowadza ją na ziemię. Dziesięć lat - nawet, jeżeli więzienna rutyna nie stępiła jej pazurków - to dziesięć lat. Czas płynie nieubłaganie. Coraz mocnej odzywają się bóle mięśni, coraz częściej spotykany na drodze znajomych, którzy porzucili dawne wygłupy na rzecz spokojnego życia. Czy taki los czeka także słynną Catwoman?

Nic z tych rzeczy. Cliff Chiang nie wysyła jej na kocią emeryturę, wręcz przeciwnie. Daje jej chwilę na zapoznanie się z nową rzeczywistością a potem rzuca w sam środek kolejnej intrygi, gdzie tym razem czeka na nią burmistrz Harvey Dent. Wpływowy, zabawny, dobrze wyglądający polityk wygłaszający wpadające w ucho polityczne slogany. Na Selinie słodka gadka dawnego znajomego nie robi jednak większego wrażenia. Czuje, że to wszystko to nic innego jak zasłona dymna, pod którą czai się prawdziwy Harvey. Gotowy puścić Gotham z dymem, jeżeli tylko nie zaspokoi swoich szalonych ambicji.



"Catwoman. Samotne miasto" to najlepszy komiks superbohaterski, jaki miałem okazję czytać na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy. Może i wątek przewodni nie stanowi popisu kreatywności, lecz za scharakteryzowanie postaci Seliny Kyle pan Chiang zasługuje na najwyższe brawa. To w jaki sposób pokazał Catwoman, jak sprytnie przemycił do historii gothamowskie smaczki oraz jak niebanalnie rozrysował opowieść, cóż… Chapeau bas.
____________________
"Book One: Dirty Old Town" / "Book Two: Collecting Strays" / "Book Three: Blood and Thunder" / "Book Four: The Underworld" [12/2021-12/2022]
Tytuł oryginału: "Catwoman: Lonely City"
Scenarzysta: Cliff Chiang
Rysunki: Cliff Chiang
Tłumacz: Bartosz Czartoryski
Seria: DC Black Label
Format: 216x276 mm
Liczba stron: 224
Oprawa: twarda
Druk: ["kolor"]
ISBN-13: 9788328165113
Data wydania: 9 sierpień 2023
Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Opis wydawcy:
Dziesięć lat temu w masakrze zwanej Nocą Błazna życie stracili Batman, Joker, Nightwing i komisarz Gordon… a Selina Kyle, Catwoman, trafiła do więzienia. Dekadę później w Gotham zakazano działalności kryjących się za maskami zarówno bohaterów, jak i złoczyńców. Nowe Gotham jest czystsze, bezpieczniejsze… i, pod bacznym nadzorem burmistrza Harveya Denta i jego batglin, o wiele mniej wolne. Nie tylko miasto się zmieniło, również powracająca do niego Selina Kyle jest już zupełnie kimś innym... A jedyne, na czym jej zależy, to odkrycie pewnej tajemnicy, chce odnaleźć Orfeusza – ostatnią rzecz, która łączy ją z Batmanem.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Bomba"

Kastylia oczami Palaciosa

"Przesilenie"