Peter Parker vs. Eddie Brock

słówko o historyjce "The Sand and the Fury"


Eddie Brock odwiedzający ciocię May? Tak, doskonale pamiętam, gdyż był to jeden z moich ulubionych momentów w serialu "Spider-Man: The Animated Series". Za dzieciaka jarałem się widząc naszego Pajęczaka krzyżującego sieci z Venomem. To była bardzo fajna, kozacka historia. I ten czarny charakter! Sztos opowieść, do której od czasu do czasu wracam także mając blisko czterdzieści lat. Ostatnio z moim młodym, który chyba jednak nie złapie bakcyla na kreskę z lat dziewięćdziesiątych. Trochę szkoda. Próbowałem z "Duck Tales", próbowałem z "X-Men" - nota bene stwierdził, że boi się tej bajki - a niedawno właśnie z "Spider-Man: The Animated Series". Nic. Chwilę poogląda a potem wybiera Ninjago, które kątem oka także oglądam 😉


Wracając do "The Sand and the Fury", w której to historyjce duet Brock-Venom dalej prowadzi swoją vendettę przeciwko Parkerowi. I dalej jest to zemsta smakowita. Przynajmniej dla pana Brocka, który - jak się bliżej przyjrzeć jego zachowaniu - wydaje się niezmiernie cieszyć z takiej gry w kotka i myszkę. Te wszystkie podchody, te wszystkie płacze Parkera, Parkera proszącego o pozostawienie jego rodziny w spokoju. Tak, Eddie ma się czym delektować. Wspólnie z symbiotem tworzą w końcu duet, któremu nie sposób sprostać. Prawda? 

I tak i nie. Poddenerwowany Peter faktycznie ma z Venomem problem. Jego pajęczy zmysł nie reaguje na zagrożenie, jego rodzina jest na celowniku a ekipa Fantastic Four chyba nie do końca rozumie powagę sytuacji. Na szczęście są jeszcze osoby - ot, weźmy takiego doktora Charlesa Jeffersona - które potrafią służyć dobrą radą. To za jego namową Parker zmienia taktykę i ostatecznie pokonuje Venoma. Może nie robi tego w wielkim stylu, ale przynajmniej Venom zostaje zneutralizowany. Przynajmniej na jakiś czas.


"The Sand and the Fury"? Szybka, prosta, ciekawa historyka. Obecność Venoma też zrobiła robotę, ale nie tak dużą jak się spodziewałem. I trochę zawiodłem się w finale, którego chyba niezbyt dobrze zrozumiałem. Kluczem do zwycięstwa było przypomnienie symbiotowi, że początkowo pragnął właśnie Parkera a nie Eddiego? I wówczas konflikt wewnętrzny na linii Eddie-symbiot doprowadził do osłabienia obojga? Nie wiem czy kupuję takie rozwiązanie problemu, ale z drugiej strony czemu nie? Nie takie cuda widzieli czytelnicy Marvela 😁
_________________________
"The Sand and the Fury"
#317 "Amazing Spider-Man" vol 1 [07/1989]
Scenarzysta: David Michelinie
Rysownik: Todd McFarlane
Kolor: Bob Sharen
Tusz: Todd McFarlane
Twórca okładki: Todd McFarlane
Polskie wydanie:  "Amazing Spider-Man Epic Collection. Inferno" [Egmont, 2021] oraz "Pojedynek na plaży" [#019 "Spider-Man" TM-Semic, 01/1992]

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Bomba"

Kastylia oczami Palaciosa

"Przesilenie"