Kastylia oczami Palaciosa
"Cyd" Wydawnictwo Elemental Czasami trafia się komiks, który wypadałoby przeczytać dwukrotnie. Raz, aby móc zapoznać się z samą opowieścią bez bagażu zaskoczenia wywołanego niesamowitą lekturą i wyłapać wszystkie historyczne wtrącenia. Dwa, aby ponownie zachwycić się z kreską. I choć nie zawsze ponowna lektura dostarcza takich samych emocji to jednak w przypadku "Cyda" pana Antonia Hernándeza Palaciosa wszystko potoczyło się tak jak powinno. Zanim jednak wyjaśnię, dlaczego tak miło spędziłem czas przy lekturze "Cyda" pozwólcie, że udzielę Wam drobnej rady. Kieruję ją głównie pod adresem osób, które nie do końca uznają historię za swój konik. Sugerowałbym aby każda z tych osób przed lekturą komiksu znalazła kilka minut wolnego i sięgnęła po jakieś krótkie omówienie polityczno-społecznych burz z jedenastego wieku. Naturalnie, tych mających miejsce na Półwyspie Iberyjskim i na pewno nie wszystkich. Najważniejszych, które dadzą obraz tego jak wyglądał świat n
Komentarze
Prześlij komentarz