Fontanny spełniające życzenia?

słówko o albumie "Zaginione fontanny"


Są na świecie zjawiska, które nie śniły się filozofom. I właśnie o tych dziwnych zjawiskach opowiada hiszpański artysta Alfredo Álamo w komiksie "Zaginione fontanny". W komiksie będąccym rysunkową adaptacją książki o tym samym tytule. Od razu zaznaczam, że powieści nie znam i raczej nie poznam. Po pierwsze, dark fantasy bardzo dawno wypadło z mojego kręgu zainteresowań. Po drugie, fabuła przestała stanowić dla mnie zagadkę, więc nie będę marnować czasu na powtórkę z rozrywki. Zwłaszcza, że jest to rozrywka raczej ze średniej półki.

Nekromanci, mroczne ścieżki, niebezpieczne pustkowia oraz zadanie do wykonania. Jak łatwo zgadnąć owe zadanie nie jest z rodzaju tych najłatwiejszych, wręcz przeciwnie. Im dalej nasi bohaterowie - w roli głównej Délano Gris, który niczym Indiana Jones i Constantine w jednym próbuje nieść pokrzepienie towarzyszom - zagłębiają się w szemrane strony tym więcej pokręconych przeszkód spotykają na swojej drodze. Brzmi ciekawie? Dla mnie niekoniecznie, ale ja jestem dziwny. Sądzę, że historia powinna zyskać uznanie zwłaszcza wśród młodszych czytelników. Jeżeli ktoś lubi klimaty rodem ze "Stranger Things" to raczej będzie zadowolony. W komiksie występuje sporo odwołań do innych wymiarów, kilka razy pojawiają się istoty będące, wypisz wymaluj, stworami znanymi właśnie z serialu braci Dufferów. Sporo miejsca zajmuje także paplanina o magicznych artefaktach i zaklęciach mogących zachwiać porządkiem świata. Innymi słowy jest dość mrocznie i tajemniczo.


Dodatkowo, z ową dziwaczną fabułą ładnie korespondują kreska i kolory. Rozmazane kompozycje, lekko wyblakłe przestrzenie, powykrzywiane zdeformowane postacie, wyraźnie wyczuwalna przewaga krwistej czerwieni nad pozostałymi barwami, krajobraz jak z jakiegoś horroru. Prace Juana Bobillo robią robotę, choć podejrzewam, że przeglądając ten komiks bez odpowiedniego rozeznania w fabule możemy się od nich szybko odbić. Ja dałem im szansę, ale nie będę tęsknił. Nie jest to moja bajka.

"Zaginione fontanny" nie są złym komiksem. Nie są jednak komiksem dla mnie. Tak jak napisałem: wierzę, że ta historia spodobałaby się odbiorcy odpowiednio młodszemu. Miłośnikom różnego rodzaju questów, fanom gier planszowych z udziałem potężnych czarnoksiężników, czytelnikom sięgającym po dark fantasy.
____________________
"The Lost Fountains" [2023]
Tytuł polski: "Zaginione Fontanny"
Scenarzysta: Alfredo Álamo
Rysunki: Juan Bobillo
Tłumacz: Mikołaj Sobolewski
Historia na podstawie książki José Antonio Cotriny.
Liczba stron: 96
Oprawa: twarda
ISBN-13: 9788396540362
Data wydania: 16 czerwiec 2023
Dziękuję wydawnictwu Elemental za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Opis wydawcy:
Sekretne światy, zagadkowe tajemnice, magiczne istoty i nietypowa misja. Gdzie znajdują się granice ludzkiej chciwości i jak daleko można się posunąć, by zdobyć to, czego się pragnie? Komu zaufać, a kogo się wystrzegać? Délano Gris, najemnik żyjący między dwoma światami, podejmie się każdego zlecenia, o ile jest dobrze płatne. Jednakże burzliwa przeszłość zmieniła go w człowieka zagubionego i osłabionego, próbującego znaleźć w sobie odwagę, by dokonać zemsty. Jego droga rozpoczyna się poszukiwaniem Zaginionych Fontann – mitycznego miejsca spełniającego najskrytsze życzenia. Podczas tej wyprawy Délano musi się nauczyć współpracy z nowym zespołem i stawić czoła kuriozalnym wyzwaniom.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Bomba"

Kastylia oczami Palaciosa

"Przesilenie"