Mroczny Kryzys nadciąga

"Międzywymiarowa Liga Sprawiedliwości" Egmont


Nie tak dawno obiecałem sobie, że będę stronił od współczesnych, superbohaterskich eventów. Miałem serdecznie dość przekombinowanych, kosmicznych kataklizmów, kolejnych kryzysów zmieniających aktualny wygląd multiversum. I zastanawiałem się. Czy zawsze musi nadciągać jakieś zagrożenie na tak dużą skalę? Czy w wielkim planie zarządzających DC nie ma miejsca na problemy mniejszego kalibru? Odpowiedź jest prosta. Pewnie jest a ja jestem starym głupcem, który zwyczajnie tego nie widzi, ponieważ nie czytam zwykłych zeszytówek tylko albumy zbiorcze. Prawdopodobnym wydaje się jednak również fakt, iż nieustannie pojawiące się kryzysy wynikają z czytelniczego zapotrzebowania. Być może zwykłe, przyziemne przygody bohaterów w obcisłych kostiumach to pieśń przeszłości do nikogo dzisiaj nie przemawiająca. Być może zmienił się sam sposób opowiadania historii z gatunku superhero, które dzisiaj muszą być odpowiednio rozciągnięte na kilka numerów celem silniejszego związania czytelnika z danym tytułem. Zakładam, że źródeł takiego stanu rzeczy jest wiele i ciężko wskazać najistotniejszą z przyczyn. I tak naprawdę o wiele ważnieszym wydaje się znalezienie odpowiedzi na pytanie: czy istnieje szansa na powrót do przeszłości?


"Międzywymiarowa Liga Sprawiedliwości" to preludium do Mrocznego Kryzysu oraz poniekąd kontynuacja wydarzeń zaprezentowanych w "Nieskończonej Granicy". I właściwie te dwie krótkie informacje już na starcie powinny nam uzmysłowić z czym przyjdzie nam się mierzyć z najbliższym czasie. Z czymś, co będzie wymagało od każdego z bohaterów - uwierzcie: tych otrzymujemy tutaj bardzo wielu - maksimum poświęcenia. W końcu stawka jest ogromna a przeciwnik na pewno nie zastosuje taryfy ulgowej. Darkseid, Tartarus, The Empty Hand, Great Darkness. Oni wszyscy zamierzają zrealizować swoje plany - przejąć konktrolę nad szczeliną multiwersum i tym samym czerpać moc pochodzącą spoza znanego multiwersum - i mają w głębokim poważaniu fakt, że przy okazji ich działania mogą doprowadzić do śmierci tego czy innego świata. Standard. Standard, który widzieliśmy niejednokrotnie. Potężne zło zagraża wszystkiemu co żyje i tylko dzielni bohaterowie i bohaterki mają szansę mu zapobiec. Którzy konkretnie?


I tutaj zaczyna się prawdziwa zabawa, gdyż losy multiwersum spoczywają w rękach dość nietypowej drużyny. Na dzień dobry dostajemy Thomasa Wayne'a jako Batmana [Flashpoint Timeline] oraz Supermana Prezydenta z Ziemi-23. Podstawowy skład zamykają Aquawoman [Ziemia-11], Captain Carrot [Ziemia-26], Avery Ho w roli Flasha oraz Doctor Multiverse [Ziemia-8]. Fajna ekipa, prawda? Zasługująca na swoje miejsce w Międzywymiarowej Lidze Sprawiedliwości? Osobiście jestem za, ale tylko dlatego że to miła odmiana. Nic niesamowitego, ale mimo wszystko moje wewnętrzne dziecko cieszyło się widząc Batmana współpracującego z panem Królikiem😁Zresztą, dużą siłą albumu "Międzywymiarowa Liga Sprawiedliwości" są właśnie bohaterowie. Choć dość często paplają ciągle o tym samym - o konieczności powstrzymania Darkseida, odnalezieniu Barry'ego, uratowaniu multiversum, etc. - to każdy z nich wypada znośnie i każdy z nich dorzuca ciekawy wątek poboczny. Ot, chociażby Calvin Ellis [Superman Prezzydent] próbujący korzystać z życia, czytajcie z towarzysta pięknej Doctor Multiverse 😉 


Wyjątkowo interesująco z całego zbioru wypada drugi zeszyt - "Worlds Gone Mad" - w którym nasi bohaterowie trafiają na Ziemię-13, to znaczy do świata magii i czarów. Wówczas mamy szansę zajrzenia do Tawerny Tajemnic, którą prowadzą znani nam Kain i Abel. Spotykamy tam bardzo wiele postaci z różnych innych serii DC/Vertigo i to naprawdę fajne wypada. Mrocznie i tajemniczo. Szkoda, że cały album nie jest utrzymany w takim ponurym nastroju. Nie ma w nim co prawda zbyt wielu żartów sytuacyjnych - multiwersum grozi zagłada, więc czas dowcipkowania dobiegł końca 😉- ale mimo wszystko cała historia mogłaby być bardziej przygnębiająca.

Podsumowując. "Międzywymiarowa Liga Sprawiedliwości" to widowisko, które już znacie. Jest superbohatersko, jest patetycznie i schematycznie. Wspomniani wyżej bohaterowie skaczą z jednej Ziemi na drugą próbując powstrzymać Zło oraz zapobiec nadciągającej katastrofie. Szukają sprzymierzeńów, próbują opierać się atakom wrogów a od czasu do czasu zatrzymują się i rozmawiają o rzeczach, które dla mnie są momentami zbyt zawiłe. To największy minus tego albumu. Joshua Williamson oraz Dennis Culver używają chwilami zbyt wielu skrótów myślowych. Prawdopodobnie z rozeznaniem się w całej sytuacji nie będą mieli wierni fani współczesnego DC - oni także bądą się najlepiej bawili podczas lektury - ale ja do tej grupy czytelników niestety nie należę. Zdarza się.
____________________
#001 "Justice League Incarnate. The Worlds Outside Your Window" vol 1 [01/2022]
#002 "Justice League Incarnate. Worlds Gone Mad" vol 1 [02/2022]
#003 "Justice League Incarnate. Lost in the Worlds" vol 1 [03/2022]
#004 "Justice League Incarnate. Worlds Collide" vol 1 [04/2022]
#005 "Justice League Incarnate. Worlds End" vol 1 [05/2022]

Tytuł oryginału: "Międzywymiarowa Liga Sprawiedliwości"
Scenarzyści: Joshua Williamson, Dennis Culver
Rysunki: Brandon Peterson, Andrei Bressan, Tom Derenick, Norm Rapmund, Kyle Hotz, Paul Pelletier, Ariel Olivetti, Nicole Virella, Todd Nauck, Mikel Janín, Chris Burnham, Mike Norton, Jesús Merino
Tusz: Brandon Peterson, Andrei Bressan, Tom Derenick, Norm Rapmund, Kyle Hotz, Paul Pelletier, Ariel Olivetti, Nicole Virella, Todd Nauck, Mikel Janín, Chris Burnham, Mike Norton, Jesús Merino
Kolory: Dave Stewart
Tłumacz: Tomasz Sidorkiewicz
Seria: Liga Sprawiedliwości
Format: 170x260 mm
Liczba stron: 176
Oprawa: twarda
Druk: ["kolor"]
ISBN-13: 9788328165212
Data wydania: 6 grudzień 2023
Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do opinii.

Opis wydawcy:
Superman z Ziemi-23 dowodzi drużyną superbohaterów pochodzących z rozmaitych światów w multiwersum. Ich kolejne zadanie polega na udaremnieniu planów jedynego prawdziwego Darkseida, który stara się sprowadzić zagładę na wszystkie znane wszechświaty. Batman ze świata, w którym Bruce Wayne zginął podczas napadu w alejce („Flashpoint: Punkt Krytyczny”), chińska Flash, Kapitan Marchewa z Ziemi-26 i Doktor Multiwersum z Ziemi-8 wraz z kilkoma innymi bohaterami muszą powstrzymać mroczne siły zagrażające istnieniu całego świata. I nie ma znaczenia, kto wygra, bo prawdziwy kryzys dopiero nadchodzi. Czy Międzywymiarowa Liga Sprawiedliwości może skutecznie obronić multiwersum?



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Bomba"

Kastylia oczami Palaciosa

"Przesilenie"