Opowieść wigilijna prosto z Gotham

"A Christmas Peril!" DC Comics


Batman i Robin w roli 'duchów' świąt Bożego Narodzenia? Nie widzę problemu. W lutym 1945 roku - sama historia oczywiście została skreślona dwa, trzy miesiące wcześniej - nasi bohaterowie na łamach opowieści "A Christmas Peril!" niczym dickensowe zjawy z "Opowieści wigilijnej" prawią moralizatorskie kazania. Kogo starają się nawrócić na dobrą stronę mocy? Wybór pana na młodego milionera, panicza Scrantona Loringa nie rozumiejącego, że są w życiu ważniejsze sprawy niż nieustanne pomnażanie majątku. A już zupełnie niedopuszczalne jest dorabianie się kosztem innych!


Zwłaszcza, jeżeli Ci inni to osoby w ciężkiej sytuacji finansowej, dla których sprzedaż choinek bożonarodzeniowych to okazja do dobrego zarobku. Tak, dokładnie. Cała przygoda kręci się wokół szajki gangsterów narzucających dodatkowe opłaty na spokojnych handlarzy. Jaka w tym rola młodego Scrantona? Wydaje się, że nie do końca rozumie powagę sytuacji i patrzy na owe opłaty od czysto biznesowej strony. Nie zdaje sobie sprawy, że za jego zyskiem kryje się czyjaś tragedia. I nie zdaje sobie sprawy, że jest wykorzystywany przez lokalnego rzezimieszka, Happy'ego Hoggsby.


Lekka i przyjemna historyjka w bardzo świątecznym klimacie. I nie mówię tutaj wyłączenie o wujku Timothym Loringu przebranym za Mikołaja. Zmarły ojciec panicza Scrantona bardzo często był nazywany Starym Scroogem. Motyw ze sprzedażą choinek, owe pouczające gadki naszych tytułowych bohaterów czy wreszczie przemiana zachodząca w Scrantonie, którą Batman podsumowuje słowami: 'You're getting the Christmas spirit of giving-not taking!'. To wszystko robi robotę i nadaje komiksowi odpowiedniej, świątecznej barwy.
_________________________
"A Christmas Peril!"
#027 "Batman" vol 1 [02/1945]
Scenarzysta: Don C. Cameron
Rysownik: Jerry Robinson
Tusz: Jerry Robinson
Twórcy okładki: Jack Burnley, Ira Schnapp
Brak polskiego wydania.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Bomba"

Kastylia oczami Palaciosa

"Przesilenie"