"Saint-Elme" rozdział piąty


Od razu zaznaczam, że będę tęsknił za Saint-Elme i za niezwykłą rzeczywistością tego górskiego miasteczka. Jego weirdowa atmosfera dobrze zespolona z dochodzeniem prowadzonym przez braci Sangaré stanowiła znakomitą wizytówkę tej serii i wyróżniała ją na tle innych opowieści kryminalnych. Naprawdę, czytam dużo historii spod tego gatunku - odrobinę mniej oglądam - i wierzcie mi, jeśli szukacie tytułu oryginalnego to "Saint-Elme" Serge'a Lehmana i Frederika Peetersa będzie właściwym wyborem. Co prawda, piąty tom stanowi domknięcie serii, ale wierzę, że nie żegnamy się z nią za stałe.

Byłaby to bowiem duża strata dla świata komiksu. I nie mówię tego ot tak, bez powodu. Dawno nie czytałem tak dobrze zaprojektowanej historii. I dawno nie dałem się tak bardzo jej porwać. Właściwie od pierwszego tomu wiedziałem, że jest to seria dla mnie. Kryminał o charakterze typowo detektywistycznym rozgrywający się w scenerii żywcem wyjętej z takich seriali jak "Fargo" czy "Miasteczko Twin Peaks". Myślę, że sukcesu tej serii należy upatrywać właśnie w mądrym, przemyślanym podejściu twórców do sposobu opowiadania. To, że nie poszli oni utartą ścieżką i zrezygnowali chociażby z kryminału w tonacji noir to bez wątpienia dobra decyzja.


Odnoszę wrażenie, że ostatnio taka nostalgia za konwencją charakterystyczną dla czarnego kryminału to coś przesadnie częstego. Dobry kryminał wcale nie musi iść torem wskazanym przez panów Brubakera i Phillipsa. Odpowiednie tło, oryginalni bohaterowie, zagadka oferująca coś wiecej niż prostą kryminalną sprawę oraz umiejętnie dawkowane informacje, skłaniające czytelnika do myślenia. To wszystko oferuje niniejsza seria i robi to bez uciekania się do wspomnianego noir. Ba! Owe elementy świata zostały nawet wyposażone w pewne cechy nie do końca typowe dla kryminału. Historia często wykracza poza ten gatunek, twórcy eskperymentują i sięgają po motywy kojarzone z horrorem, fantasy, groteską czy dramatem.

Ten stylistyczny miszmasz to kolejny jasny punkt "Saint-Elme". To dzięki niemu czytając ten komiks trudno mówić o nudzie. Przez cztery tomy panowie Lehman i Peeters bardzo świadomie żonglowali gatunkami, podrzucali tropy i odsłaniali kolejne elementy układanki przygotowując nas na wielki finał. Czy udało im się nas zaskoczyć? Powiem tak: wszystko zależy od tego jak odbieraliście tą serię. Jeżeli była dla Was dobrym kryminałem z domieszką wątków typowo gangsterskich to będziecie bardziej niż zadowoleni. Tej części z pewnością nie można zarzucić fabularnego przegadania, dużo się dzieje po obu stronach konfliktu. Jest brutalnie, ale też bez przesady.


Jeśli oczekiwaliście weirdowego zakończenia to także powinniście bez zadowoleni, choć nie jest ono tak wyraziste jak sobie wyobrażałem. Nie obraziłbym się, gdyby historia zakończyła się dużo mocniejszym uderzeniem, silniej akcentującym dziwność Saint-Elme. Z drugiej strony bardzo prawdopodobne, że większa dawka weirdu zupełnie pchnęłaby historię w stronę urban fantasy a tego także chyba bym nie chciał. Tak jak powiedziałem: miszmasz gatunkowy oraz bawienie się przez twórców różnymi motywami to coś co wyróżnia serię. Dobrze, że zostało to wszystko odpowiednio wyważone.

Cieszę się również, że twórcy zostawili sobie fabularną furtkę, która może być zalążkiem przyszłej historii. Bardzo zżyłem się z kilkoma postaciami - relacje między nimi do samego końca są dobrze prowadzone - więc miałbym ogromny żal do Lehmana i Peetersa, gdyby postanowili nigdy nie wracać do Saint-Elme. Powtórzę to co mówiłem już wielokrotnie: i scenariuszowo i rysunkowo ten komiks to prawdziwa perełka. Każdy powinien mieć ten tytuł na półce.
____________________
"Saint-Elme. Les Thermopyles" [01/2024]
Tytuł polski: "Saint-Elme 5"
Scenarzysta: Serge Lehman
Rysunki: Frederik Peeters
Tłumacz: Marta Turnau
Seria: Saint-Elme
Format: 214x280 mm
Liczba stron: 88
Oprawa: twarda
Druk: ["kolor"]
ISBN-13: 9788367725408
Data wydania: 17 wrzesień 2024
Dziękuję wydawnictwu Nagle Comics za udostępnienie egzemplarza do opinii.

Opis wydawcy:
Czarny kryminał miesza się z horrorem i weird fiction. Spektakularna akcja i rozwiązanie wszystkich mrocznych sekretów malowniczego Saint Elme w wielkimi finale jednej z najbardziej intrygujących serii jakie ukazały się w ostatnich latach we Francji.