"Ćma #1"


"Ćma". Właśnie skończyłem czytać pierwszy zeszyt i powiem, że jestem super zaskoczony łatwością z jaką panowie Tomasz Grodecki i Rafał Bąkowicz PRZEKONALI MNIE do tego tytułu.

Na dzień dobry urzekła mnie rzeczywistość, w której przyszło działać oraz żyć tytułowemu bohaterowi. Podejrzane typki w kapeluszach - względnie kaszkietach - i za dużych marynarkach. Panie w gustownych cloche hat z ozdobnymi dodatkami. A wszyscy przechadzający się ulicami dawnej, cieszącej się odzyskaną wolnością Warszawy. Z telefonami w rękach, dyskutujący z niewidzialnymi rozmówcami, niezwracający uwagi na świat rzeczywisty. SMARTZOMBIE bezwiednie wykonujący rozkazy od cybernetycznego guru.

Tomasz Grodecki ciekawie opowiada a Rafał Bąkiewicz ubiera całość w odpowiednią kreskę. Stworzona przez nich postać przypomina bohaterów amerykańskiej pulpy - jakże przeze mnie kochanej - z lat trzydziestych i czterdziestych. Zamaskowanych obrońców, którzy na widok zła po prostu reagowali. Najbardziej jednak istotnym i godnym podkreślenia jest fakt, że pod tą pozornie schematyczną stylistyką twórcy komiksu przemycili cenne uwagi na temat świata nam współczesnego. I zrobili to bez uciekania się do wielkich umoralniających kazań. Postawili na jasny i bardzo prosty w odbiorze przekaz. Niewielu artystów tak potrafi. Polecam.


"Ćma #1" [Timof Comics, 06/2022]

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Bomba"

Kastylia oczami Palaciosa

"Przesilenie"