"The Freedom of Madness!"

 
Na zakończenie pierwszego tomu serii "Batman. Knightfall" wjeżdża świetna historyjka - "The Freedom of Madness!". Dobrze opowiedziana, ciekawa i trzymająca w napięciu do samego końca. Dawno nie czytałem tak fajnej przygody Gacka. Z tak dobrze poukładaną fabułą i taką ilością bohaterów. Bane, Joker, Gordon, Robin. Każda z postaci dostała swoje pięć minut. Raz dłuższe pięć minut, raz krótsze. Nieważne. Ważne, że nawet tych kilka kadrów z udziałem Gordona czy Robina wniosło coś istotnego; dopełniło obrazu Gotham w tym dziwnym dla miasta okresie.

Dla niezorientowanych w fabule wspomnę, że historia prezentuje Bane'a rozwalającego Arkham Asylum. Szpital dla obłąkanych, z którego Ci obłąkani dają nogę. Naturalnie Bane uwalnia tych wybitnych szaleńców nie z dobroci serca ani jakiegoś chorego poczucia jedności. Nic z tych rzeczy. Jego działania mają jeszcze bardziej osłabić i zdezorientować Batmana, który swoją drogą nie stosuje się do zaleceń lekarza i rusza w miasto.


#491 "Batman. The Freedom of Madness!" vol 1 [04/1993]
Polskie wydanie: #056 "Batman. Uwolnione szaleństwo" [TM-Semmic, 07/1995] oraz "Batman Knightfall: Prolog" [Egmont, 2022]

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Bomba"

Kastylia oczami Palaciosa

"Przesilenie"