"Saint-Elme"

 
"Saint-Elme"? Bardzo intrygujące wprowadzenie do ciekawie zapowiadającej się historii. Dobrze poukładane, konkretne i uświadamiające czytelnikowi jak niewiele on wie na temat samego tematu opowieści, jej bohaterów oraz miejsca będącego areną zaprezentowanych wydarzeń. Może nieładnie to zabrzmi, ale pierwszy tom "Saint-Elme" przypomina trochę komiksowy trailer. Wiele obiecuje, wzbudza zainteresowanie i zachęca do czekania na ciąg dalszy historii.

Po lekturze tych zaledwie osiemdziesięciu stron wnioskuję, że opowieść nie będzie z gatunku tych prostolinijnych. Pomimo mocno oczywistego wątku przewodniego z tomu pierwszego nie jestem przekonany czy śledztwo prowadzone przez niejakiego Francka Sangaré będzie motorem napędzającym kolejne części cyklu. Może się zdarzyć, że wspomniane dochodzenie zostanie ostatecznie zdominowane na przykład przez dziwne obrzędy miasteczka albo tajemnice skrywane przez małomównego Arthura Speilmanna. Opcji jest wiele i naprawdę nie mogę się doczekać dokąd twórcy komiksu nas zaprowadzą.

Słówko o bohaterach. Niestety nie odnajduje w opowieści postaci, która w moich oczach wybijałaby się ponad przeciętną. Może to zabieg celowy, mający jeszcze bardziej zdekoncentrować czytelnika. Może dopiero później pojawi się bohater z prawdziwego zdarzenia. Choć z drugiej strony nie wiem czy bohaterem nie będzie po prostu MIASTECZKO. Jego przeszłość i sekrety ludzi w nim żyjących. Takie spojrzenie na Saint-Elme jak na żywy organizm. To mogłoby być nawet ciekawe.

Kreska na plus. Sporo plansz bez tekstu, co także oceniam pozytywnie. Ostatnio Mateusz z Migawek Literackich wspominał o sile komiksów niemych i choć "Saint-Elme" daleko do nich to momentami rysunki Frederika Peetersa mówią więcej niż tysiąc słów. Takie podejście daje czytelnikowi przestrzeń do tego, aby mógł sam wysnuć wnioski i mocniej odczuć aurę dziwności otaczającą historię. Co w moim przekonaniu zdecydowanie pomaga przy lekturze tego albumu.


"Saint-Elme" [2021]
Polskie wydanie: "Saint-Elme" [Nagle Comics, 05/2023]
Dziękuję wydawnictwu Nagle Comics za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Bomba"

Kastylia oczami Palaciosa

"Przesilenie"