"Dawno temu żył sobie chłopiec, niejaki Timothy Hunter..."

rzut oka na album "Księgi Magii. Rozważanie możliwości"


Podejrzewam, że twór zwany szumnie Sandman Uniwersum ma tylu samo wrogów, co i zwolenników. Zupełnie mnie to nie dziwi, ponieważ opowieści garściami czerpiące z prac Neila Gaimana nie zawsze zasługują na brawa. Bardzo chciałbym aby było inaczej, ale smutna prawda właśnie tak wygląda. Niestety. Każdy kto choć trochę obcował z nową odsłoną sandmanowej rzeczywistość powinien wiedzieć o czym mówię. Jak na tym tle wypada trzeci album poświęcony osobie Tima Huntera?

Zaskakująco dobrze. Nie spodziewałem się, że opowieść zaprezentowana w albumie "Księgi Magii. Rozważanie możliwości", aż tak moncno przykuje moją uwagę, ale tak się właśnie stało. Nie wiem czy to kwestia tego, że od polskiej premiery ostatniego tomu minęło około dwóch lat i zwyczajnie stęskniłem się za młodym czarodziejem - tak bardzo przypominającym innego, nastoletniego maga, do którego mam sentyment - czy w miarę spójnego scenariusza pani Kat Howard. Tak naprawdę nie ma to jednak większego znaczenia. Czytając komiks nie czułem znużenia, nie męczyłem się i nie wyrywałem włosów zdenerwowany tym dokąd zmierzają poszczególne wątki. Wręcz przeciwnie. I spotkanie Tima z cwanym londyńczykiem w znoszonym prochowcu, i starcie Tima z senną projekcją jego najgorszych lęków wypadają dobrze a nawet bardzo dobrze. Widać, że autorka miała pomysł na zakończenie i udało się. Może konfrontacja obu Timów - zwłaszcza te sceny ze śnieżnym krajobrazem - została delikatnie przeciągnięta, ale nie na tyle aby zabić przyjemność z lektury.


Trochę słabiej wypada druga część albumu - "Rozważanie możliwości" - w której Tim Hunter zostaje postawiony przed sądem i poddany chytremu testowi. Słuchając tych wszystkich przemyśleń na temat indywidualnych wyborów, ich konsekwencji oraz znaczenia dla przyszłości świata, obserwując jak niewzruszony i wszystkowiedzący Los zostaje mimo wszystko zaskoczony a nade wszystko patrząc z niedowierzaniem na zagadkowych przywódców Zimnego Płomienia jestem lekko rozczarowany. Nie liczyłem na zbyt spektakularne zakończenie, ale miałem cichą nadzieję, że będzie ono mniej zwyczajne. W moim odczuciu finał wyszedł lekko zbyt... delikatny? Baśniowy? Odnoszę wrażenie, że wszystko na co czekaliśmy zbyt prosto się rozwiązało. Zabrakło jakiegoś większego WOW, o którym pamiętalibyśmy dłużej. Zamiast tego dostaliśmy ładnie poskładaną fabularnie - brawa dla Davida Barnetta za dobrze rozpisany wątek z Księgą Możliwości - opowieść, zbyt mocno ugrzecznioną jak na mój gust i pozbawioną jakiegoś silniejszego napięcia.


Między dwiema większymi historiami otrzymujemy krótszą zatytułowaną "Pole marzeń" i dającą czytelnikowi szansę na złapanie oddechu. Najprościej ujmując jest to relacja z jednej z wielu przygód Tima Hunter - tym razem w towarzystwie bardzo przebojowej Izzy - po niezwykłym wszechświecie. Nasz bohater trafia na magiczny Festiwal, taki Glastonbury Festiwal tylko wypełniony magią, gdzie musi powstrzymać niejakiego Geoffreya wykazującego mocno królewskie ciągoty. Historyjka bardzo fajna, ładnie nawiązująca do oryginalnych pomysłów Neila Gaimana - powraca motyw muzy więzionej przez Erasmusa Frya oraz Richarda Madoca - będąca niczym magiczny roller coaster. Bardzo na plus!

Zdaję sobie sprawę, że osoby będące ortodoksyjnymi fanami Sandmana mogą nie zostawić na komiksie suchej nitki. Mogą wyciągnąć z niego wszystkie fabularne błędy, przekłamania względem rzeczywistości prezentowanej w macierzystej serii, których ja zwyczajnie nie dostrzegam. Jeżeli faktycznie mają miejsce scenariuszowe wpadki to dajcie znać o nich w komentarzach. Chętnie dowiem się czegoś więcej na temat uniwersum Sandmana.
____________________
#014 "Bad Influences", #015 "Foul Copy", #016 "Needful Books and Winter Dreams", #017 "Always Winter and Never...", #018 "An Awakening", #019-020 "Field of Dreams" I-II, #021-023 "Dwelling in Possibility" I-III [2019-2020]
Tytuł polski: "Księgi Magii. Rozważanie możliwości"
Scenarzyści: Kat Howard, Simon Spurrier, David Barnett
Rysunki: Tom Fowler,  Craig Taillefer
Tłumacz: Paulina Braiter
Seria: Sandman Uniwersum
Format: 170x260 mm
Liczba stron: 248
Oprawa: twarda
Druk: ["kolor"]
ISBN-13: 9788328167001
Data wydania: 27 wrzesień 2023
Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Opis wydawcy:
Ostatni tom opowieści o młodym magu Timie Hunterze, która rozgrywa się w stworzonym przez Neila Gaimana uniwersum Sandmana. Choć Timowi przeznaczone jest zostać najpotężniejszym magiem wszechświata, jego przyszłość nie jest jeszcze ostatecznie określona. Chłopak może zarówno stać się największym sojusznikiem dobra w dziejach świata magii, jak i okazać się wcielonym złem. Niestety ta druga opcja zdaje się bliższa rzeczywistości, kiedy w obecnych czasach zjawia się zły Tim Hunter z przyszłości. Cyniczny mag John Constantine – sam nieźle zaznajomiony ze złem – święcie wierzy, że aby powstrzymać złowrogą wersję Tima, obecny Tim musi umrzeć. Ale nastolatek jest przekonany, że tylko on sam może pokonać swoją diabelską kopię. Czy wszechświat jest wystarczająco duży dla dwóch Timów Hunterów?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Bomba"

Kastylia oczami Palaciosa

"Przesilenie"