Brutalny Luther

"Luther Strode" Nagle Comics


Siadając do skreślenia paru zdań o komiksie Justina Jordana miałem dylemat od czego zacząć. Nie dlatego, że nie wiedziałem na co chciałbym zwrócić Waszą uwagę. Z tym nie miałem problemu. Każdy kto choć trochę słyszał o serii "Luther Strode" mniej więcej wie czego się spodziewać. Nie wiedziałem jednak jak przekazać Wam, że z mojej perspektywy ten komiks to jedno z większych rozczarowań tego roku. Dlaczego?

Zacznę od tego, że historia kreślona przez pana Justina Jordana najpewniej przeszłaby bez echa gdyby nie prace towarzyszącego mu rysownika i współtwórcy serii, Tradda Moore'a. Od razu wyjaśniam: jestem typem czytelnika, który potrafi unieść bardzo wiele fabularnego niedopracowania. Będąc fanem komiksowych ramotek sprzed kilkudziesięciu lat nie mam problemu, gdy historia to właściwie zbiór plansz, na których bohater w mniej lub bardziej efektowny sposób siłuje się z tymi złymi, dybiącymi na życie jego lub jego bliskich. Mam jednak problem z historiami, które niemalże w całości sprowadzają się do schematycznej prezentacji morderczych predyspozycji tytułowego bohatera. Nie mam kłopotu z komiksową brutalnością, nawet tą bardzo dosadnie wyrażoną i mogącą wywoływać u czytelników obrzydzenie. Musi jednak za tymi kadrami w klimatach gore iść fabuła. Historia potrafiąca w przekonywujący sposób podać powódy, dla którego tak a nie inaczej zostało to wszystko zaprezentowane. Jeżeli tego nie ma to końcowy produkt trudno nazwać udanym.


"Luther Strode" to komiks, w którym zabrakło mi konkretnego motywu spinającego całość. Nie kupuję tej wydumanej paplaniny złego Bibliotekarza, jego misji znalezienia ‘tego jedynego’, jego puszenia się swoją super zajebistością. Nie kupuję i oczekuję więcej. W czasie lektury odniosłem wrażenie, że pomysł na opowieść był a później został pochłonięty przez potężnie zbudowanego chłopczyka prężącego muskuły i bełkoczącego na widok ładniej dziewczyny. W dodatku ten chłopak przypomina mi kujona Petera Parkera. Brak popularności w szkole, problemy z lokalnym ciemiężycielem słabszych, nieśmiałość w stosunku do kobiet. Nie wiem czy Justin Jordan faktycznie czerpał z Marvela, ale w zasadzie nie jest to istotne. Wygląda na to, że Jordan wiedział jakiego chce mieć bohatera, lecz nie potrafił zrobić z niego prawdziwego człowieka. Kogoś z ciekawym życiorysem, kogoś z prawdziwymi problemami. Tego 'kogoś' mi zabrakło. Na wyrywaniu kończyn oraz miażdżeniu głów żadna postać daleko nie zajedzie. Jeśli chcemy na dłużej związać ją z czytelnikiem musimy dać owemu czytelnikowi coś z czym mógłby się w jakiś sposób utożsamić. Nie wystarczy zrobić z postaci współczesnego rębajłę, różniącego się od Conana tylko tym, że zamiast miecza używa rąk.


Jak zatem należy podejść do albumu "Luther Strode"? Jak do komiksu mającego dostarczać dużo zabawy w stylistyce brutalnego superhero. Nie chciałbym w tym miejscu na siłę porównywać pracy pana Tradda Moore'a - on z pewnością zasługuje na największe brawa - do innych tytułów, ale nawet jak miałem do czynienia z bardzo krwawym komiksem to mimo wszystko zawsze istniał odpowiedni balans między ową brutalnością a scenariuszem. W tej historii zabrakło mi właśnie tej równowagi. Co nie musi oczywiście oznaczać, że ten komiks nie znajdzie swoich odbiorców. Wiem, że tacy będą i bardzo dobrze. Różnorodność komiksowa jest bardzo wskazana. Od siebie jednak dodam, że jedynymi historiami utrzymanymi w stylistyce gore, historiami troszeczkę specjalnie unikającymi rozbudowanych fabuł są krótkie historyjki drukowane w takich seriach jak chociażby "House of Mystery" czy "Creepshow".
____________________
"The Strange Talent of Luther Strode" [10/2011-03/2012]
"The Legend of Luther Strode" [12/2012-08/2013]
"The Legacy of Luther Strode" [04/2015-05/2016]
Tytuł polski: "Luther Strode"
Scenarzysta: Justin Jordan
Rysunki: Tradd Moore
Tłumacz: Tomasz Sidorkiewicz
Seria: Luther Strode
Format: 170x260 mm
Liczba stron: 544
Oprawa: miękka
Druk: ["kolor"]
ISBN-13: 9788367725149
Data wydania: 11 październik 2023
Dziękuję wydawnictwu Nagle Comics za udostępnienie egzemplarza do opinii.

Opis wydawcy:
Klasyczna historia o bohaterze obdarzonym nadprzyrodzonymi mocami, ale w wyjątkowo krwawym i bezkompromisowym ujęciu. Główny bohater, Luther Strode, jest typowym nieśmiałym nastolatkiem, który dzięki znalezionemu w przypadkowym komiksie ogłoszeniu decyduje się rozpocząć sekretny program treningowy znany jako Metoda Herkulesa. W efekcie zyskuje nadludzką siłę, szybkość i zdolność błyskawicznej regeneracji ran. Staje się również celem ataków mrocznych i okrutnych sił, których głównym zadaniem jest strzeżenie sekretu Metody Herkulesa.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Bomba"

Kastylia oczami Palaciosa

"Przesilenie"