[2018] "Lucyfer. Diabelska komedia"


Przy okazji premiery czwartego tomu nowej odsłony historii o Lucyferze - "Diabeł w głębi serca" to jedna z kwietniowych premier od Egmont Polska - postanowiłem w końcu do niej zasiąść oraz sprawdzić jak to właściwie jest z tytułami zaliczanymi do tak zwanego "Sandman Uniwersum". Owszem, zdarzało mi się sięgać po pojedyncze albumy z tego uniwersum ale jakoś nie znalazłem czasu aby przysiąść do serii na poważnie. Czytałem na jej temat kilka opinii - jak zawsze: lepszych oraz gorszych - ale na ten moment zapominam o nich i podchodzę do tematu bez jakichkolwiek uprzedzeń. Jaka będzie finalna ocena? Czas pokaże.

Startuję z historią "Diabelska komedia", której scenarzysta - pan Dan Watters - koncentruje się na dwóch, współgrających ze sobą wątkach. Przede wszystkim na zniedołężniałym Lucyferze uwięzionym w dziwnym, zdeformowanym miasteczku, gdzie każdy go rozpoznaje ale jakoś nie śpieszy mu z pomocą. I ja rozumiem takie zachowanie ze strony tych 'wszystkich'. W końcu mowa o Księciu Kłamstw, przez którego sporo duszyczek zostało oszukanych. Co więcej, Dan Watters wykorzystując odizolowanie postaci od jej piekielnych mocy, próbuje ubrać tytułową postać w mocno ludzkie szaty. Przekonać nas, że jego Lucyfer jest trochę jak grecki Syzyf, który mimo wciąż tych samych działań nie osiąga sukcesu, tj. nie uwalnia się z pułapki. Taka zabawa figurą Lucyfera nie wypada jednak w mojej ocenie zbyt przekonująco. Dla czytelnika od samego początku jest jasne, że cała ta szopka to tylko zasłona dymna, taki piekielny 'Truman Show', taka diabelska komedia i że prędzej czy później dobiegnie ona końca. Nie jestem nawet pewien czy Gwiazda Zaranna doznaje bólu, cierpienia - przypuszczam, że nadal są to stany zupełnie mu obce - czy może po prostu gra wyznaczoną mu rolę czekając, aż ktoś gdzieś wykona odpowiedni ruch.


A tym kimś jest John Decker, detektyw z Miasta Aniołów. Doświadczony w ostatnich miesiącach wyrusza odszukać kuzyna swojej, niedawno zmarłej małżonki i trafia do Domu Gately'ego. Jak się okazuje jest to miejsce 'osłonięte przed wszechwiedzącym okiem Jahwe', w którym mieszkają demony. Wątek Deckera rozpoczyna się dobrze, obiecuje duży potencjał ale znowu... w pewnym momencie gdzieś jego czar ulatuje a jego rola zostaje sprowadzona do roli ludzkiego narzędzia, wykorzystywanego w wielkiej grze. W rozgrywce z udziałem Lucyfera, Chytrego Jacka oraz Sycorax. Rozgrywce, która pokazuje - i jest to najjaśniejszy punkt tej opowieści - jak bezcelowe są próby złamania pewnych egzystencjonalnych stałych. Pomimo tego, że Dan Watters nie przekonał mnie swoją wizją upodlonego Lucyfera to jednak udało mu się przypomnieć nam czytelnikom, że z pewnych ról nie jesteśmy w stanie zrezygnować. Choćbyśmy nie wiem jak się starali odgrywamy wciąż te same zadania, postępujemy zgodnie z narzuconymi nam kwestiami, gramy w tej samej komedii.

Podsumowując. Opowieść zaprezentowaną w "Diabelskiej komedii" oceniam pozytywnie. Na pewno nie jest to Neil Gaiman ale dobrze, że Dan Watters uczynił z Lucyfera tym kim był Lucyfer na samym początku, tj. Księciem Kłamstw. Wycieczki scenarzysty w piekielne rejony także wypadają dość dobrze choć przyznam, że nie do końca rozumiem motyw z czaszką Sycorax i jej synem, który znowu... jest dla mnie trochę takim piątym kołem u wozu. Możliwe, że w kolejnych tomach serii będzie jednak ten wątek kontynuowany, więc... z finalną jego oceną wstrzymam się. Rysunkowo jest bardzo dobrze. Max Fiumara i Sebastian Fiumara ozdabiają historię bardzo malarskimi obrazami, które świetnie wpasowują się w piekielną retorykę pana Wattersa.


____________________
#001-006 "Lucifer" vol 3 [10/2018-05/2019]
Tytuł polski: "Lucyfer. Diabelska komedia"
Scenarzysta: Dan Watters
Rysunki: Max Fiumara, Sebastian Fiumara
Kolory: Dave McCaig
Tłumacz: Paulina Braiter
Seria: Lucyfer
Format: 170x260 mm
Liczba stron: 160
Oprawa: twarda
Druk: ["kolor"]
ISBN-13: 9788328198401
Data wydania: 29 kwiecień 2020

Opis wydawcy:
Początek kolejnej serii rozgrywającej się w wymyślonym przez Neila Gaimana uniwersum Sandmana. Jej głównym bohaterem jest Lucyfer. Dawniej potężny Książę Ciemności jest teraz niewidomym, kalekim, ubogim starcem, który nie ma pojęcia, jak trafił do miasteczka, gdzie nieustannie prześladują go złe moce. W tym samym czasie starzejący się policjant z Los Angeles wyrusza w długą podróż, aby dowiedzieć się, dlaczego ostatnio spotkało go tyle cierpienia. Czy detektywa i Lucyfera coś łączy? Kto i dlaczego uwięził największego z diabłów? Jaką rolę przeznaczono policjantowi w rozgrywce między demonicznymi siłami? 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Bomba"

Kastylia oczami Palaciosa

"Przesilenie"