"Korona Majów" (1963) || Kaczogród


O bohaterach Kaczogrodu w wykonaniu pana Carla Barksa pisałem kilkakrotnie. Jako fan Sknerusa - ta postać była oraz nadal jest numerem jeden - nie umiem przejść obojętnie wobec serii wydawanej przez Egmont Polska. Aktualnie próbuję uzupełnić braki, ale wiecie jak jest: pewne tomy to niemalże białe kruki, więc nie popełnijcie mojego błędu. Jestem przekonany, że bardzo długo nie dostaniemy równie dobrej kolekcji idącej w klasyczne opowieści z udziałem McKwacza i spółki. Jeżeli ktoś chciałby rozpocząć przygodę z tym uniwersum to ma teraz dobrą okazję. I nie piszę tego z marketingowego obowiązku, ta seria zwyczajnie robi robotę. Tyle tytułem wstępu, czas na "Koronę Majów".

Niniejszy tom zbiera historie z 1963 roku. Raz są to historie dłuższe, raz krótsze. W zależności od roli jaką miały spełniać. Taki miszmasz to standard większości kolekcji prezentujących przygody słynnych Kaczek i seria "Kaczogród" nie jest tutaj wyjątkiem. I dobrze! Każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Czysty dowcip przeplata się z wątkami poważniejszymi - of course, poważnymi w ramach standardów kaczogrodzkiego uniwersum - a coś na wzór tragikomedii to niemalże znak rozpoznawczy większości historyjek. Na to wszystko nakłada się warstwa satryczno-moralizatorska. Carl Barks bowiem to człowiek potrafiący śmiać się z pewnych ludzkich zachowań a nawet te zachowania piętnować. Oczywiście, czyni to w dobrym tonie, jak przystało autora serii.


Natomiast, jeżeli miałbym oceniać "Koronę Majów" tylko pod kątem stricte fabularnym to wyróżniłbym dwie historyjki. Tytułową, stanowiącą odzwierciedlenie zainteresowań pana Barksa. Mamy w niej sprytnego Sknerusa na tropie wielkiej archeologicznej zagadki, mamy tajemnicze złote miasta - ręka w górę, kto oglądał przygody Estebana - oraz łotrów o jakże wymownych nazwiskach. Panowie Pad Alec oraz Schelma. Klasa 😁 Jako drugą wymieniłbym "Złote jajo" z Magiką DeCzar, bo zwyczajnie lubię tę postać i jej przepychanki z najbogatszym kaczorem na świecie. Żeby jednak było jasne: tom oferuje wiele dobrych a nawet bardzo dobrych opowieści. Zresztą, tak wygląda każdy tom z tej serii. Polecam!
____________________
Tytuł polski: "Kaczogród - 25 - Korona Majów i inne historie z roku 1963"
Scenarzysta: Carl Barks
Rysunki: Carl Barks
Tłumacze: Jacek Drewnowski
Seria: Kaczogród
Format: 170x260 mm
Liczba stron: 232
Oprawa: twarda
Druk: ["kolor"]
ISBN-13: 9788328162419
Data wydania: 17 lipiec 2024
Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do opinii.

Opis wydawcy:
Niniejszy album zawiera komiksy Carla Barksa z roku 1963. Barks był namiętnym czytelnikiem "National Geographic" i żywo interesował się archeologią, czego wyrazem jest tytułowa opowieść "Korona Majów", w większości rozgrywająca się w ruinach prekolumbijskiego miasta na półwyspie Jukatan. W tomie znalazły się także cztery inne dłuższe historie, w tym dwie z motywem wyprawy. W opowieści "Z samego dna" kaczory udają się w morskie głębiny, a w "Złotym jaju" celem ich rejsu jest na poły baśniowa wyspa, z której Sknerus pragnie zabrać złotopióre gęsi znoszące złote jajka. Musi się jednak zmierzyć z nie byle jaką przeciwniczką – Magiką de Czar – która, podobnie jak w "Walce o monetę", wykorzystuje przeciwko niemu całą swoją magiczną moc. Na dodatek pomagają jej Bracia Be, sprawiający kłopoty Sknerusowi także w komiksie "Lepkie pieniądze". Tymczasem w nieco krótszych, dziesięciostronicowych opowieściach Donald – kaczor orkiestra – zwiedza Europę, kupuje ranczo, ujeżdża słonia, zostaje mistrzem fryzjerstwa, ratownikiem, kapitanem statku handlowego i pracownikiem wesołego miasteczka. A każda z tych przygód okraszona jest szczodrą dawką humoru charakterystycznego dla Carla Barksa.