"Till Death Do Us Part!" (1980) || Daredevil #166


Wracam do retro historyjek i na pierwszy ogień idzie obraz kolejnej konfrontacji Śmiałka z wielkim Gladiatorem. Historia z oczywistym finałem, ze szczęśliwym zakończeniem, etc. Wydawałoby się 'typowy standard superhero', w którym kolejny łotr dostaje zasłużone bęcki od Daredevila. Niemniej, choć "Till Death Do Us Part!" to rzeczywiście dość przewidywalna historyjka to jednak ma swoje momenty. Na czym one polegają?

Po pierwsze, otrzymujemy ciekawie nakreślonego antagonistę. Zwykle czytając komiksy z lat sześćdziesiątych widzę villaina, którego działania sprowadzają się do zdobycia miana 'zwycięzcy nad Śmiałkiem' albo do zostania królem zbrodni. Tym razem jednak jest inaczej. Od samego początku Melvin Potter jest ukazywany jako jednostka mająca duże problemy z właściwą interpretacją otaczającej ją rzeczywistości. Pan Potter to osoba szukająca nie tyle poklasku ze strony innych kryminalistów, co osoba chcąca zaimponować wybrance serca. Tragizm Melivia polega jednak na tym, że jednoczeście jest to osoba nie potrafiąca odbierać sygnałów od innych zgodnie z ich pierwotnym znaczeniem, co oczywiście prowadzi do konfliktu Melvina nie tylko z samym Daredevilem, ale także z panną Betsy Beatty, dawną pracownicą socjalną Pottera.


Po drugie, Melvin Potter ze swoim problemem nie zostaje finalnie sam. To także pewne novum. I Daredevil i wspomniana Betsy zdają się rozumieć tragedię - tak, nawet w takich ramotkowanych i infantylnych historyjkach można znaleźć przebłyski dość poważnych tematów - Melvina. Widoczne jest to zwłaszcza w podsumowaniu historii, kiedy to po zneutralizowaniu Gladiatora pada propozycja udzielenia pomocy Potterowi. Nie tyle prawniczej - tutaj oczywiście pan Matt Murdock na pierwszym planie - ale również lekarskiej.

"Till Death Do Us Part!"? Choć prezentuje się jak jedna z wielu potyczek Daredevila daleko jej do historyjek skoncentrowanych wyłącznie na prezentacji sprawności fizycznej tytułowego bohatera. Tym razem dostajemy o wiele więcej. Obok fajnego wprowadzenia i tła - tutaj reflektory skierowane są na ślub Foggy'ego - dostajemy bardzo ciekawy obraz antagonisty, którego ciężko postrzegać w kategoriach kolejnego, zwyklego villaina miesiąca.

_________________________
"Till Death Do Us Part!"
#166 "Daredevil" vol 1 [06/1980]
Scenariusz: Roger McKenzie, Frank Miller
Rysunki: Frank Miller
Tusz: Klaus Janson
Kolory: Glynis Wein
Okładka: Frank Miller, Klaus Janson