"Gotham. Rok pierwszy" || Tom King, Phil Hester


Choć lubię kryminały to jednak nie spieszyłem się z lekturą komiksu "Gotham. Rok pierwszy". Nie dlatego, że nie miałem czasu. Prawda jest bowiem taka, że mam dość ambiwalentny stosunek do twórczości pana Toma Kinga. Nie przepadam za jego runem w ramach serii "DC Rebirth", nie lubię jego "Rorschacha". Może miałem po prostu pecha przy wyborze tytułów a może po prostu pan Tom King nie umie w serie nastawione na sztampową superbohaterszczyznę. Jakoś nigdy nam nie było po drodze. Czy zmieniłem o nim zdanie skończywszy czytać "Gotham. Rok pierwszy"?

Zacznę od tego o czym pisze każdy: ten tytuł to ukłon w stronę świata noir. Jeśli kogoś ciągnie właśnie do takiej tematyki to sięgając po "Gotham. Rok pierwszy" powinna taka osoba być w miarę usatysfakcjonowana. Pewne uproszczenia względem elementów typowych dla czarnego kryminału występują, ale nie rażą one zbyt mocno. Przynajmniej nie raziły mnie, osobę czytającą takie historie właściwie non stop, więc chyba jest dobrze. Co więcej, od początku byłem zainteresowany opowieścią pana King a to jak pisałem wyżej, nie jest to standardem. Przeciwnie. 


Tym razem z przyjemnością patrzyłem jak Tom King układa swoje komiksowe klocki. Jak zapożycza pewne stałe ze świata Batmana i wplata je w swoją rzeczywistość. I od razu dodam, że nie była to zabawa kolejnym alternatywnym światem, raczej wykorzystywanie motywów nam znanych w nowym kontekście. W ten sposób została wykorzystana chociażby słynna Crime Alley, zwinna niczym kotka kryminalistka czy postać aktualnego komisarza miasta. Oczywiście, osoby znające uniwersum Batmana od razu połapią się w tych zabawach, ale czyż nie oto właśnie chodzi?

Przyznam się, że osobiście czułem wielką frajdę wyłapując w historii tego typu modyfikacje. Podobał mi się również sposób w jaki scenarzysta złożył hołd artystom, którzy komiksowe światy kreowali na długo przed nim. Dla przykładu: nazwisko Billa Fingera - dodatkowy plusik dla Toma Kinga za wybór jego osoby - pojawia się jako nazwa, ważnego dla opowieści fabuły, hotelu. W podobny sposób zostały wybrane nazwy ulic Gotham. Jakby tego było mało, niektóre postacie to postacie debiutujące, podobnie jak Mroczny Rycerz na łamach serii "Detective Comics", jeszcze w latach trzydziestych. Należy do nich chociażby bohater pierwszoplanowy, Sam Bradley. Co prawda, dawniej był on po prostu policjantem a teraz jest prywatnym detektywem, ale pan Tom King znajduje czas, aby nawiązać również do tej, dawnej profesji bohatera. Podobnych nawiązań, smaczków jest wiele. Można nawet próbować zestawić pewne zachowania bohaterów tego komiksu z zachowaniem innych postaci z uniwersum Batmana. Próbować się doszukiwać powiązań między chociażby wspomnianym Samem Bradley'em a Harveyem Dentem. Można zastnawiać się nad tożsamością narratora opowieści, jak i motywacjami Richarda Wayne'a. I takich wtrętów opowieść dostarcza nam bardzo wiele i to one stanowią o jej sile.


Podsumowując. Zostałem zaskoczony. Mając w pamięci wcześniejsze historie pisane przez Toma Kinga nie wierzyłem, że autor przykuje moją uwagę. Może i fabularnie brakuje tej historii autentyczności, ale i tak wypada ona lepiej od innych opowieści spod znaku Nietoperza, jakie miałem okazję ostatnio czytać. Czy dużo lepiej? Wszystko zależy od naszych oczekiwań. Sama historia nie bije po oczach oryginalnością. Podziały społeczne, gliniarze twardo wymierzający sprawiedliwość, niepisani władcy miast próbujący jeszcze bardziej zyskać w oczach swoich obywateli oraz postać femme fatale. Większość z tego to motywy i wątki przebierane na setki sposobów. Część z nich Tom King przerabia, z części rezygnuje a jeszcze inne zachowuje w ich dawnej postaci. Robi to wszystko ze smakiem i w takim stylu, że naprawdę ten komiks wciąga.
____________________
"Gotham City. Year one" vol 1 [12/2022-05/2023]

Tytuł polski: "Gotham. Rok pierwszy"
Scenarzysta: Tom King
Rysunki: Phil Hester
Tłumacz: Paulina Walenia
Seria: Batman
Format: 170x260 mm
Liczba stron: 208
Oprawa: twarda
Druk: ["kolor"]
ISBN-13: 9788328165595
Data wydania: 11 wrzesień 2024
Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do opinii.

Opis wydawcy:
Jak Gotham stało się bagnem przemocy i zepsucia, którym jest do dzisiaj? Skąd wziął się tam grzech, który z czasem doprowadził do narodzin Mrocznego Rycerza? Wszystko zaczyna się dwa pokolenia przed Batmanem, gdy pewnej nocy znika nowo narodzona dziedziczka Wayne’ów, a prywatny detektyw Slam Bradley zostaje wplątany w 'porwanie stulecia'… Tak zaczyna się brutalny, epicki czarny kryminał, opowieść o człowieku balansującym na krawędzi, i mieście, które zaczyna wrzeć.