Dzisiaj na poważnie.
Dzisiaj historia o tym jak wkurzająca potrafi być rutyna i jak bardzo potrzebujemy kontaktu, bliskości drugiego człowieka, aby nie oszaleć. Czytając komiks kilka razy przed oczami stawały mi miesiące siedzenia w domu i dołującej pracy zdalnej. I przez takie skojarzenia historia Kida wydała mi się jakoś przerażająco bliska.
Czułem się zupełnie jak on… 'Te wszystkie dni (...) zlewały mi się już w jedną, szarą masę'.
Historia "Nawet nas tu nie ma" zaczyna się trochę jak kino science fiction z wyższej półki a trochę jak jedno z tych opowiadań drukowanych w czasopismach pokroju "Astounding Stories of Super-Science". Pyszny miszmasz pulpowo-naukowy, dzięki któremu poznajemy jak mogłaby wyglądać kolonizacja Marsa a na to wszystko nakłada się spowiedź głównego bohatera i jego przemiana.
Ta ostatnia dokonuje za sprawą zagadkowej dziewczyny, która początkowo ciekawi Kida, następnie go fascynuje a na końcu jej sposób postrzegania pewnych spraw zaczyna być także jego własnym. Nie jest to przesadnie słodkie love story, ale obserwując dwójkę bohaterów można dostrzec nutkę romantyzmu.
Choć samego miejsca akcji do romantycznych pejzaży raczej zaliczyć będzie trudno. Jesteśmy bowiem na Marsie, gdzie każdy porusza się i żyje wedle ściśle określonego harmonogramu. W miejscu będącym dla jednych więzieniem, obowiązkową służbą. Dla innych, wymarzoną ucieczką od świata, który tylko żądał i oczekiwał.
Całościowo komiks oceniam na czwórkę z plusem, choć dwa z odmalowanych przez autora obrazów zasługuje na ocenę wyższą.
Po pierwsze, wizja kolonizacji Marsa. Wizja, której daleko do romantycznych wyobrażeń o podboju kosmosu. Pan Jędrzejewski w dość ponurych barwach opisuje życie kolonistów, których działaniom najbliżej do obowiązkowej służbowy wojskowej. O ile dobrze pamiętam pan Istvan Vizvary - autor powieści "Lagrange. Listy z Ziemi" wydanej przez Wydawnicywo IX - miał bardzo podobny pogląd na tą sprawę.
Po drugie, pomysł z symulacjami będącymi wirtualnym miejscem spotkań bohaterów. Coś zarazem fantastycznego i przerażającego.
------------------------------
"Nawet nas tu nie ma" (2025)
napisał i narysował: Filip Jędrzejewski
polskie wydanie: "Nawet nas tu nie ma" [Kultura gniewu, 2025]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz