"X-Men. Magneto: Testament" || #001-#005 vol 1 (2008-2009)


Mini seria o Maxie Eisenhardtcie oraz losach jego rodziny w czasach drugiej wojny światowej? Komiks historyczny czy prosta historyjka o wojennych doświadczeniach jednego z najpotężniejszych mutantów Marvela?

Jak powiedziałem: ostatnio jestem 'team X-Men' i systematycznie pochłaniam kolejne historie z tego uniwersum. Nie wybrzydzam. Staram się czytać zeszyt po zeszycie, zaczynając - jak to zwykle u mnie bywa - od tych najstarszych. Naturalnie, zdarza mi się jednak robić wyjątki od tej reguły.

I tak jest właśnie tym razem. "X-Men. Magneto. Testament" to pięciozeszytowa historia, której fabuła została osadzona w czasie drugiej wojny światowej oraz w latach bezpośrednio przed jej rozpoczęciem.

Pan Grek Pak, scenarzysta owej serii, skupia się jednak nie tyle na samych działaniach wojennych, co na traumatycznych doświadczeniach Maxa Eisenhardt. Okrucieństwa wojny, nazistowskie działania prowadzące do eksterminacji ludności żydowskiej oraz zywkła agresja jednych ludzi wobec innych, to wszystko poznajemy właśnie z perspektywy Maxa. Późniejszego Magneto.


Jeżeli chodzi o sam sposób opowiadania historii to... z całą pewnością nie jest to lekkostrawna historyjka. Autorzy serii mocno wręcz stronią od superbohaterskiej papki, właściwie to nawet nie próbują iść w tym kierunku. Dla nich klimaty superhero nie istnieją.

To historia pisana na poważnie, historia nie dająca emocjonalnego wytchnienia. Historia mogąca chwycić za serducho i zmusić czytelników, aby przypomnieli sobie o tym, jak wyglądała druga wojna światowa i jakich czynów dopuszczał się wówczas człowiek.

W krótkim posłowiu pan Greg Pak wprost podkreślia, że pracując nad opowieścią o wojennych doświadczeniach Magneto chciał maksymalnie wiernie pisać o tym, do czego dochodziło chociażby w przedwojennych Niemczech, warszawskim getcie czy obozie Auschwitz-Birkenau.

Czy mu się udało? Kilka razy złapałem się na tym, że zaciskam pięści ze zdenerwowania. Choć nie jest to typowy komiks historyczny - jednak każdy wie, kim w przyszłości zostanie jego bohater - to jednak jego treść nie pozostawia czytelnika obojętnym i to chyba najlepiej świadczy o tej opowieści.

------------------------------
#001-005 "X-Men. Magneto: Testament" vol 1 (09/2008-02/2009)
napisał: Greg Pak
narysował: Carmine Di Giandomenico
polskie wydanie: brak


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz