Massive-Verse po raz drugi.
Przed kilkunastoma dniami zachwycałem się tytułem "Radiant Black", dzisiaj kilka ciepłych słów pod adresem "Rouge Sun". Może i nie będą to tak duże 'achy' i 'ochy', jak ostatnim razem, ale na dzień dzisiejszy nadal jestem zaintrygowany Massive-Verse i chcę dalej brnąć w to uniwersum.
O czym opowiada pan Ryan Parrott? Historia startuje mniej więcej w taki sam sposób, w jaki zostało zaprezentowane to czytelnikom w "Radiant Black". Ponownie jesteśmy świadkami jak super kosmiczna moc trafia w ręce nowego właściciela i ponownie widzimy jak nasz nowy nosiciel kostiumu nie do końca rozumie z czym posiadanie owej super mocy się wiąże.
Różnica jest jedna. Dylan Siegel nie jest miłym chłopakiem z sąsiedztwa. To szkolny pozer i dręczyciel słabszych, któremu owa wielka moc - a wraz z nią słynna, wielka odpowiedzialność - została przekazana w spadku. W dodatku w pakiecie z duchem zmarłego ojca, pierwszego Rouge Suna.
Nadążacie? Najpierw ojciec, teraz syn.
Brzmi słodko i banalnie? Może i tak, ale Dylan nie ma powodów do śmiechu. Ojciec zostawił go przed wieloma laty, więc stosunki między panami są dość napięte. Delikatnie mówiąc.
Owe trudne relacje ojca z synem to na dobrą sprawę najciekawszy wątek historii. Autorzy nie serwują nam wielce dramatycznych scen, nie poddają bohaterów drobiazgowej analizie, nie upatrują powodów złego zachowania Dylana w odejściu jego ojca, etc. Jesteśmy po prostu świadkami jak dawny bohater uczy nowego bohatera a cała zabawa jest utrudniana przez nienawiść syna do ojca. Żeby nie było jednak tak źle, krok po kroku tajniki bycia Rouge Sunem - ćwiczone na przypadkowych wrogach - są przekazywane.
Jak się zastanowić to "Rouge Sun. Kataklizm" to taki duży origin z kryminalną zagadką w tle. Wiecie, ojciec Dylana został zamordowany. Nie mówię, że Dylan musi pomścić jego śmierć bo tak powinien zachować się syn, ale znowu… wielka moc to wielka odpowiedzialność, więc dzieje się.
Nie są to żadne fajerwerki, ale w kategorii cosmic hero "Rouge Sun" wypada nieźle. Wierzę także, że wkrótce twórcy serii zaczną wyjaśniać nam więcej. Wierzę, że dokądś ta historia nas zaprowadzi.
------------------------------
#001-007 "Rouge Sun" vol (10/2023-04/2024)
napisał: Ryan Parrott
narysował: Simone Ragazzoni
polskie wydanie: "Rogue Sun. Kataklizm" tom I [Non Stop Comics, 11/2024]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz