Na ten moment to koniec.
Nie dostaniemy nowego "Skorpiona" zapewne przez bardzo długi czas. O ile w ogóle będzie.
Piątym albumem wydawnictwo Egmont kończy przygodę z tą serią. Przynajmniej do czasu, aż panowie Stephen Desberg i Luigi Critone - o ile cykl nie trafi w nowe ręce - nie napiszą dwóch nowych albumów. W mojej opinii na to jednak poczekamy, ponieważ zebrane w tym tomie przygody, "Tamose l’égyptien" oraz "La Tombe d'un dieu" ukazały się adekwatnie w 2020 i 2022 roku, czyli dawno.
Co się zaś tyczy tomu piątego.
Historia jest ciekawsza niż w albumie czwartym, w którym dało się wyczuć zmęczenie materiału wyjściowego. Kolejne tajemnice rodu Tribaldich wyskakujące niczym króliki z kapelusza zaczynały odrobinę męczyć, choć nadal czytało się do dobrze. Może i bez początkowego podniecenia, ale dobrze.
Tom piąty to historia bez papieży oraz tej całej polityki wpływowych rodów rzymskich. Bohater przenosi się do Turcji i Egiptu, gdzie pomaga pewnej Sabatajce - dla niewtajemniczonych: sabateici to wyznawcy ruchu mesjanistycznego w judaizmie, którego założycielem był Szabetaj Cewi z XVII wieku - poznać prawdę o wyjściu Żydów z Egiptu, czyli biblijnym exodusie.
Bardzo fajny motyw, który powinien zadowolić chociażby fanów Indiany Jonesa. Mamy Egipt, Dolinę Królów, wierzenia faraonów a nawet faraona wierzącego w jednego boga. Historia miesza się z fikcją, ale wszystko robione jest bez zbytniego fantazjowania. To znaczy, fabuła nie dryfuje w kosmos, choć jak kogoś mocnej chwyci to ten ktoś może nieźle się wkręcić.
W tle dostajemy między innymi Mejai i starania Skorpiona, który chce odzyskać dziecko. Nic więcej nie powiem, gdyż wiele wskazuje na to, że kolejny tom będzie kręcił się właśnie wokół tego wątku.
Poza tym dostajemy wątek polityczny. Nie jest on jakoś szczególnie drobiazgowo pokazany, ale jest poniekąd źródłem całego zamieszania. Mamy kilka stron rywalizacji i każda z frakcji ma swoje powody, aby interesować się prawdą o exodusie.
Polecam.
Nie jest to historia mocno osadzona w duchu opowieści płaszcza i szpady, ale jest dobrze. Kreska na plus, choć styl pana Critone lekko różni się od prac Mariniego.
------------------------------
"Tamose l’égyptien" [2020]
"La Tombe d'un dieu" [2022]
napisał: Stephen Desberg
narysował: Luigi Critone
polskie wydanie: "Skorpion" tom 5 [Egmont, 2025]
Za komiks dziękuję wydawcy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz