[06.1968] "And Now... The Space Parasite!"

 

Hulk wyrzucony z Asgardu przez Odyna wraca do Nowego Jorku. Zmęczony, wkurzony i pragnący tylko jednego... spokoju. Niestety, chwila wytchnienia nie jest mu dana. Najpierw hałaśliwi mieszkańcy biorą go za maskotkę firmy General Mills, następnie nieopierzony policjant drażni go kulami, na koniec jakiś Randau – Space Parasite – irytuje go gadką o swojej wielkości i wysysaniu energii życiowej.

Gary Friedrich zwraca Hulka Nowemu Jorkowi. I wszystko jest po staremu. Hulk próbuje unikać kłopotów i nikomu nie wadzić. „What? Strike one who's weak... can't fight back? Hulk only fights those that threaten him!”, mówi widząc dogorywającego przeciwnika. Naturalnie, kłopoty znajdują go same, co poniekąd jest wyznacznikiem serii, a zwłaszcza jej początkowych zeszytów. Hulk pręży muskuły, próbuje odstraszać przeciwnika a gdy słowa nie wystarczają zamiata nim ulicę. Kolejna walka, kolejny agresor, kolejna wygrana. Jak mówiłem: wszystko po staremu.

W "And Now... The Space Parasite!" gościnny występ zaliczają także Rick Jones oraz Betty Ross. O ile piękna dziewczyna nadal wzdycha do doktora Bannera, o tyle Rick zamierza go zabić. Nastolatek nadal pamięta jak jego 'kolega Hulk' zaatakował go przed paroma tygodniami [#100"Tales to Astonish. Let There Be Battle!" 02/1968]. Konflikt pomiędzy dwiema postaciami dopiero został zarysowany, więc na pewno wrócimy do tego wątku.


#103 "Incredible Hulk. And Now... The Space Parasite!" vol 1 [06/1968]

Polskie wydanie: "The Incredible Hulk. Potwór na wolności" [Kolekcja Hachette]


Twórcy: Stan Lee, Gary Friedrich, Marie Severin, Frank Giacoia, Artie Simek.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Bomba"

Kastylia oczami Palaciosa

"Przesilenie"