"'..The Final Jest!'"

 
Wcześniejszy zeszyt "'The Dismal Dregs of Defeat!'".

Doczekaliśmy się. Wielki finał starcia Śmiałka z Błaznem, pojedynku rozpisanego na cztery - z niewielką przerwą - zeszyty, pojedynku mającego swoje wzloty i upadki. Jak wypada "'..The Final Jest!'" na tle wcześniejszych numerów? Niestety, niezbyt interesująco. Niektórzy z Was zapewne pamiętają jak narzekałem na wątek z Mike'm Murdockiem. Dzisiaj tęsknię za tym facetem, bo choć irytował to jednak dzięki niemu pojawiały się wtrącenia humorystyczne, które delikatnie ożywiały fabułę. W ostatnich numerach niniejszej serii trudno nawet o dobry żart 😓 Chyba, że za taki weźmiemy dziesieciostronicową ucieczkę Daredevila z więzienia. Dokładnie tak. Dziesięć plansz potrzebowali scenarzyści, aby wyprowadzić naszego bohatera z celi. Nie, nie była to ucieczka w stylu Steve'a McQueena. Wiało nudą.

Finałowa batalia w studiu telewizyjnym także wypadła blado. Ucieczka Daredevila przed wielką kulą ciekawa głównie z uwagi na rysunki - Gene Colan w formie - i nic poza tym. Jeżeli zaś chodzi o napięte stosunki na linii DD-wymiar sprawiedliwości to nasz bohater w sprytny sposób demaskuje tożsamość Błazna i tyle. Nic nadzwyczajnego. Okładka ponownie na plus 👍


#046 "'..The Final Jest!'" vol 1 [11/1968]
Polskie wydanie: "Essential Daredevil 2" [Mandragora, 2007]


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Bomba"

Kastylia oczami Palaciosa

"Przesilenie"