"Face-to-Face with... the Lizard!"

 
Czytając serię Marvel Origins nie kieruję się jakimś kluczem, według którego wybieram konkretne opowieści. Wszystko zależy od danego dnia i od tego czy mam ochotę na śmieszki heheszki w wykonaniu Spidermana czy może bardziej poważne klimaty; ot chociażby takie prosto od Fantastycznej Czwórki. Dzisiaj naszła mnie ochota na jedną z pierwszym przygód Człowieka Pająka i dlatego też przenosimy się na Florydę.

Dobrze przeczytaliście. Za sprawą historyjki "Face-to-Face with... the Lizard!" porzucamy nowojorskie klimaty i udajemy się na bagna bajecznej Florydy, gdzie podobno grasuje straszny Lizzard. Straszny? Z wyglądu niekoniecznie, ale z charakteru na pewno. Wraz ze stopniowym zatracaniu się w gadzim szaleństwie nasz zielony antagonista planuje stworzenie ARMII JASZCZURÓW, dzięki którym zostanie władcą świata.

Dobra historia. Widać, że fabuła została przemyślana a scenariusz nie powstawał na szybko, na ostatnią chwilę. Otrzymujemy ciekawe wprowadzenie - poświęcone nie tyle Spidermanowi co życiu prywatnemu Parkera - oraz krótki ale bardzo treściwy origin Lizarda.



#006 "Amazing Spider-Man. Face-to-Face with... the Lizard!" vol 1 [11/1963]
Polskie wydanie: "Marvel Origins. Spider-Man 2"[Hachette Polska, 2023]

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Bomba"

Kastylia oczami Palaciosa

"Przesilenie"