Flash ratuje wszechświat. Ponownie

słówko o albumie "Flash. Zaćmienie"


Wielokrotnie wspominałem, jak bardzo nie przepadam za współczesnym komiksem superhero. Mam z nim problem od dobrych kilku lat. Dokładnie od chwili gdy osoby odpowiedzialne za dany tytuł zaczęły przekładać jednozeszytowe przygody swoich podopiecznych na rzecz mniejszych lub większych eventów, crossoverów i innych podobnych wydarzeń. Wkurzam się ilekroć widzę jak ten czy inny bohater zamiast pomagać zwykłym ludziom musi stawać do walki z kolejnym Wielkim Zagrożeniem lub ścierać się z następnym Agresorem, któremu marzy się bycie szybszym od słynnego Flasha albo władanie wszechświatem. Naprawdę, czasami brakuje mi historyjek pisanych przez Gardnera Foxa.

Przed paroma godzinami skończyłem czytać album "Flash. Zaćmienie". Podchodziłem do niego z dużą dozą zaufania, gdyż nie umiem gniewać się na Wally'ego. Zresztą, nie umiem się gniewać na żadnego sprintera. Do ich przygód wracam - co pewnie zdążyliście zauważyć obserwując ten fanpage - dość regularnie i przeważnie bawię się dobrze. Tym razem także lektura okazała się miłą rozrywką, przynajmniej przez pierwsze cztery zeszyty.


Jak powiedziałem nie jestem fanem eventów i zbyt rozwleczonych opowieści spod znaku superhero. Naturalnie, zdarzają się wyjątki. Szanuję scenarzystów potrafiących rozpisać ciekawą historię powiedzmy na maksymalnie dwa zeszyty. Tak jak właśnie pan Jeremy Adams, który szybko oraz sprawnie zaprezentował starcie Flasha z Heat Wavem. Nie będę w tym miejscu rozpisywał się nad logiką samej opowieści i fabularnymi naiwnościami. "Flash. Zaćmienie" to komiks superbohaterski o trykociarzu szybkim niczym piorun, więc darujmy sobie takie rozkminy. Historia owego starcia podobała mi się, bo była konkretna a przy tym przypominiała, że nawet ci źli mają czasem zwykłe problemy. Dodatkowo, obok wrzutek z osobistego życia Wally'ego - sporo miejsca scenarzysta poświęcił obrazowi jego nowej pracy - mamy fajny pojedynek Tego Dobrego z Tym Złym. I tyle. Równie atrakcyjnie wypada konfrontacja Flasha z Doktorkiem Koszmarkiem. Co prawda tym razem Wally jest niejako stażystą a całą brudną rolę odwala jego szybka córka Irey, ale to akurat motyw zdecydowanie na plus. Rzekłbym, że nawet bardzo uroczy.


I to by było na tyle, jeżeli chodzi o zalety tego albumu. Druga jego część została skradziona przez Mroczną Ligę Sprawiedliwości, która nie mogąc poradzić sobie samodzielnie z niejakim Eclipso porwała Flasha z Central City. Jak zawsze zagrożenie jest poważne. Multiwersum grozi katastrofa i jak to mówi Doctor Fate: 'losy wszechświata spoczywają w twoich rękach'. Mowa oczywiście o rękach naszego sprintera. Faceta w czerwonym kostiumie, faceta rzucającego czerstwe żarty, faceta wierzącego w siebie i swoją moc prędkości. Dlaczego jest on taki wyjątkowy? Pan Adams kluczy z odpowiedzią; wspomina spokój ducha towarzyszący Flashowi, jego nastawienie do świata, etc. Dla samej historii wyjątkowość Flasha nie jest chyba aż tak istotna, jak po prostu jego wewnętrzna hardość ducha i wsparcie rodziny.

"Flash. Zaćmienie" to historia, przy której można się dobrze bawić, ale nie jest to komiks z gatunku must have. Jeżeli podobał Wam się album "Flash. Powrót Wally'ego Westa" to i ten przypadnie Wam do gustu. Dostarcza on dużej ilości szybkiej, prostej, schematycznej rozrywki i za to należą mu się brawa. Odradzam zakup tym osobom, które nie miały wcześniej z Flashem styczności. Nie jest to opowieść, od której powinna się zacząć Wasza znajomość z tym bohaterem.
____________________
#772 "Flash. Job Hunt" vol 1 [09/2021]
#773 "Flash. First Day on the Job" vo1 [10/2021]
#774 "Flash. Dream Big" vol 1 [11/2021]
#775 "Flash. Beacon of Hate" vol 1 [12/2021]
#776 "Flash. Belief" vol 1 [01/2022]
#777 "Flash. Vengeance Is Mine, Part One" vol 1 [02/2022]
#778 "Flash. Vengeance Is Mine, Part Two" vol 1 [03/2022]
#779 "Flash. Vengeance Is Mine, Part Three" vol 1 [04/2022]
Polski tytuł: "Flash. Zaćmienie"
Scenarzysta: Jeremy Adams
Rysunki: Will Conrad, Christian Duce, Fernando Pasarin, Brent Peeples, 
Tłumacz: Marek Starosta
Seria: Flash
Format: 167x255 mm
Liczba stron: 216
Oprawa: miękka
Druk: ["kolor"]
ISBN-13: 9788328165052
Data wydania: 6 wrzesień 2023
Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Opis wydawcy:
Drugi tom najnowszych przygód Flasza w ramach linii wydawniczej Uniwersum DC. Wally West powraca w roli szkarłatnego sprintera Central City i jest gotów zatrząść półświatkiem lokalnych łotrów! Jego szczęśliwy powrót zostaje jednak zakłócony przez jednego z najgroźniejszych i najpotężniejszych złoczyńców w historii uniwersum DC. Wojna z Eclipso wystawi Flasha na próbę, kiedy wyruszy do tajemniczego wymiaru zwanego Gemworldem! Ważą się losy całego multiwersum, a Flash musi pomóc Mrocznej Lidze Sprawiedliwości i księżniczce Ametyst pokrzyżować plany przepotężnej, samolubnej istoty, zanim zdobędzie ona Czarne Serce i rozerwie rzeczywistość na strzępy! 
Poza tym Wally podejmie pracę u Mister Terrifica, zburzy czwartą ścianę, odwiedzi go pewien stary łotr, a Detektywowi Szympansowi odbije palma! Tę wypełnioną magią i akcją opowieść stworzył scenarzysta Jeremy Adams („Stan Przyszłości: Superman”), a zilustrowali ją Will Conrad („Action Comics”), Christian Duce („Detective Comics”) i inni!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Bomba"

Kastylia oczami Palaciosa

"Przesilenie"