[2004-2005] "Wolverine. Wróg publiczny"


Mark Millar to jeden z tych scenarzystów, do których mam zaufanie. Nie zawsze jego prace ostatecznie spełniają moje oczekiwania ale mimo wszystko, mimo drobnych potknięć na drodze naszej komiksowej znajomości, mam sporo dobrych wspomnień związanych z tym panem. Chociażby bardzo miło wspominam album "Wolverine. Staruszek Logan" czy jego run w "Authority". Jeżeli nie czytaliście tych historii to koniecznie znajdźcie dla nich czas. Podobnie jak polecam Waszej uwadze album - wydany przez Mucha Comics pod koniec 2022 roku - o którym dzisiaj Wam po krótce opowiem. W mojej ocenie jest to jedna z lepszych historii o Rosomaku. Ze świetną kreską i scenariuszem mającym wiele do zaoferowania.

Fabularnie komiks można chyba określić hasłem - jeżeli ktoś lubi etykiety - 'history for fun'. Pan Mark Millar ani przez moment nie odpuszcza, nie przestaje mieszać i wyciągać króliki ze scenariuszowego kapelusza przez co dwanaście zeszytów tytułowej historii dostarcza czystej, marvelowskiej rozrywki. Momentami ocierającej się o przesadę. Jakby się uprzeć to rzeczywiście jest to największy minus tej historii, której wątki zaskakują ale w taki mocno iracjonalny - nawet jak na standardy komiksu superhero - sposób. Rozwiązania kolejnych problemów objawiają się bardzo często na zasadzie deus ex machina ale w chwili, kiedy zaczęło mi to gdzieś zgrzytać zaraz przypomniałem sobie w jakim uniwersum się poruszam. Zakładam, że jakby Millar odpalił wrotki i wyłączył wszystkie zdroworozsądkowe hamulce to w jednym z zeszytów dostalibyśmy Hydrę współpracującą z powiedzmy Skrullami. Na szczęście tak się nie stało a cała fabuła jest dość przyziemna choć także w niej - tak jak wspomniałem - dostajemy fajerwerki.


Jeżeli chodzi o scenariusz to Mark Millar serwuje opowieść z jednej strony o dobrze znanym nam schemacie - bardzo Źli ludzie chcą zagrosić aktualnemu, społeczno-gospodarczemu porządkowi na świecie a ci Dobrzy muszą im przeszkodzić - z drugiej opowieść zaskakującą, gdyż do drużyny tych Dobrych dołącza sporo bohaterów. Jak łatwo zgadnąć jednym z nich jest Wolverine, który z dnia na dzień staje się wrogiem publicznym numer jeden i to wrogiem działającym bardzo skutecznie, co także powinno być dla wszystkich oczywiste. W końcu mowa o Loganie, maszynie do zabijania - ten aspekt został w komiksie w mistrzowski sposób uwypuklony - mutancie umiejącym zasiać strach w sercach nawet największych herosów. Nie będę w tym miejscu wdawał się w szczegóły i zdradzał w jaki sposób S.H.I.E.L.D. i spółka poradzą sobie z aktualnym kryzysem ale poradzą. Tyle mogę wam powiedzieć 😉

Pomijając zaś pewne fabularne absurdy muszę przyznać, że pan Millar w ramach tej historii postawił bohaterów w bardzo nieciekawym położeniu. I nie mówię tutaj o problemach jakie rodzą się w wyniku koalicji Hydry, Dłoni oraz sekty Świątynia Białego Światła. Chodzi mi kwestie pojedynków między samymi bohaterami. Prawnie mózgu zafundowane niektórym z nich przez Hydrę diametralnie zmienia układ sił i w zrozumiały sposób rodzi pytania natury społecznej. Dotychczasowi przyjaciele występują przeciwko sobie i to często jednostki, które nie mogą - z oczywistych względów - zniknąć z planszy marvelowskiego świata. W trakcie lektury kilka razy zastanawiałem się czy przy tak poważnym kryzysie niosącym ze sobą bardzo realne zagrożenie dla ludzkości Nick Fury nie powinien zachować się bardziej stanowczo ale znowu... Zanim doszło do katastrofy zadziałała magia komiksu. Trochę szkoda, że dostaliśmy zakończenie w mocno trykociarskim stylu. Po cichu liczyłem na bardziej... dorosły komiks ale nie narzekam. Chciałbym tylko aby kiedyś jakaś dobra artystyczna dusza przepisała tą historię na nowo i zaprezentowała ją w bardziej relanych barwach.

____________________
#020-025 "Wolverine. Enemy of the State" vol 3 [12/2004-04/2005]
#026-031 "Wolverine. Agent of S.H.I.E.L.D." vol 3 [05-10/2005]
#032 "Wolverine. Prisoner Number Zero" vol 3 [11/2005]
Tytuł polski: "Wolverine. Wróg publiczny"
Scenarzysta: Mark Millar
Rysunki: John Romita Jr., Kaare Andrews
Tusz: Klaus Janson, Kaare Andrews
Kolory: Paul Mounts, José Villarrubia
Tłumacz: Tomasz Sidorkiewicz
Seria: Wolverine
Format: 180x275 mm
Liczba stron: 352
Oprawa: twarda
Druk: ["kolor"]
ISBN-13: 9788366589964
Data wydania: 2 grudzień 2022
Dziękuję wydawnictwu Mucha Comics za udostępnienie egzemplarza do opinii.

Opis wydawcy:
Wolverine od dawna zaliczany jest do grona najgroźniejszych członków X-Men, a teraz ta niepowstrzymana żywa broń stanęła po stronie zła! Pokonany przez Gorgona i poddany praniu mózgu przez Hydrę i Dłoń, Wolverine stał się agentem bezwzględnego klanu ninja! Jego dawni przyjaciele i koledzy z drużyny zapłacą wysoką cenę, aby go powstrzymać i odzyskać starego druha. Czy jednak Logan odzyska zmysły na czas, aby zapobiec orgii przemocy i zemścić się na swoich oprawcach? Przygotujcie się na śmierć i zniszczenie, które mogą zapewnić tylko mistrzowie komiksu pokroju Marka Millara i Johna Romity Juniora. Dodatkowo w tomie znajdziecie niesamowitą opowieść z czasów II wojny światowej, dedykowaną pamięci Willa Eisnera.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Bomba"

Kastylia oczami Palaciosa

"Przesilenie"