"Operacja Totenkopf" (2018) || Wydział 7


Czas zacząć nadrabiać zaległości. I mówię niestety o zaległościach z naszego komiksowego podwórka. Trochę mi wstyd, że dopiero teraz zabieram się za "Wydział 7" - do tej pory miałem w rękach jedynie wydania specjalne - ale jakoś nie było nam po drodze. Co w sumie jest zastanawiające, gdyż tematycznie historie prezentowane w tej serii odpowiadają moim zainteresowaniom. Wedle wszystkich znaków na niebie i ziemi jako osoba kochająca to co niesamowite i nie z tej ziemi powinienem piszczeć za każdym razem, gdy ukazuje się nowy zeszyt. Tak jednak nie było. Obiecuję jednak, że to się zmieni 😁

Pierwszy zeszyt serii podstawowej za mną i jestem bardziej niż zadowolony. Nie tylko dlatego, że zagadkowa "Operacja Totenkopf" miała w sobie coś z mignolaverse, ale także z uwagi na fakt, że była zwyczajnie ciekawa. Przy takich opowieściach z zainteresowaniem czytelnika bywa ciężko - z reguły są to historie mimo wszystko mocno schematyczne - tym razem jednak zostałem zaskoczony. Może nie w samym finale, ale dobrze poprowadzoną do niego drogą.


Historia została rozpisana na jedynie dwudziestu trzech planszach a dostaliśmy dobrze oddany koszmar wojny, szybki rzut oka na obraz politycznych układów z czasów Polski Ludowej, zderzenie dwóch światów, dość pomysłowo zaprezentowany wątek nawiedzenia - 'Co noc słyszeliśmy ich płacz i jęki. Wiatr niósł smród palonych ciał po okolicy' - a także zbliżenie na osobistą tragedię jednego z byłych pacjentów szpitala. Wszystko zostało poukładane z sensem. Inaczej mówiąc: storytelling na dobrym poziomie.

Kolorystycznie komiks potęguje ponury klimat historii. Czarno-białe plansze w prologu to doskonały wybór, w końcu mowa w nich o latach czterdziestych, kiedy radość i optymizm były towarami bardzo deficytowymi. Podoba mi się także zabawa kolorami, kiedy trzeba zaakcentować ważne elementy dla fabuły. Płonące głowy dzieci to kadr, który zostanie ze mną na długo. Niby nic czego nie widziałem wcześniej, ale jest w nim coś makabrycznego i smutnego. Zresztą, przez cały komiks wybrzmiewają właśnie takie tony.
____________________
"Operacja Totenkopf"
Scenarzysta: Tomasz Kontny
Rysunki: Grzegorz Pawlak
Seria: Wydział 7
Format: 170x245 mm
Liczba stron: 32
Oprawa: miękka
Druk: ["kolor"]
ISBN-13: 9788365803344
Data wydania: 28 wrzesień 2018

Opis wydawcy:
Rok 1962, PRL, do życia zostaje powołana nowa jednostka w ramach struktur SB, Wydział VII Departamentu 4. Tajna grupa, która w zracjonalizowanym świecie ówczesnej Polski ma za zadanie zmierzyć się ze zjawiskami paranormalnymi.