Wczoraj było pesymistycznie dzisiaj postaram się, aby było bardziej kolorowo, przyjaźnie i optymistycznie 🙂 Wszystko przez niedawną lekturę komiksu "Smocza krew", który mocno idzie w klimaty lekkiego, przygodowego fantasy. Jeśli jesteście fanami opowieści arturiańskich, jeśli obecność w historii rycerzy, nadwornych mędrców, smoków oraz postaci baśniowych jest czymś przez Was wypatrywanym to ten tytuł będzie dobrym wyborem. Nie będziecie zawiedzeni. Tym bardziej, jeżeli znacie pana Bédu, to jest artystę znanego z popularnej - dla niektórych wręcz kultowej - serii "Hugo".
Od razu zaznaczam jednak, że ja osobiście nie znałem wcześniejszych prac tego pana. Jak już nieraz wspominałem, jestem świadom swoich braków, jeżeli chodzi o komiks europejski. Tak więc, biorąc do ręki "Smoczą krew" nie miałem jakiejś konkretnej wizji, jak ten komiks będzie wyglądał. Właściwie wiedziałem jedynie, że jest to raczej pozycja skierowana do młodego czytelnika, ale pewności nie miałem. Zresztą, w sumie nie miało to tak naprawdę znaczenia. Choć na karku ponad czterdzieści lat to w środku dalej czuję, że mój wewnętrzny dzieciak ma się dobrze!
Do "Smoczej krwi" podchodziłem zatem z prostym przekonaniem, że na pewno będę się dobrze bawił. I rzeczywiście tak było. Może nie jest to pozycja szalenie wybitna, być może wyda się mocno infantylna i przewidywalna, ale jako lekkie fantasy z prostą fabułą i precyzyjnie scharakteryzowanymi postaciami wypada dobrze. A myślę, że właśnie takich komiksów potrzebują najmłodsi czytelnicy. Konkretnych, nieprzegadanych, z wyrazistym scenariuszem pozwalającym nie zgubić się w wydarzeniach. Bédu jako twórca bardzo doświadczony w tworzeniu komiksów dla dzieci doskonale rozumie na czym to wszystko polega oraz jakich historii oczekują najmłodsi. Bajek z delikatnym dreszczykiem w tle.
Także… chcecie bajki? Oto bajka. O księżniczce oraz magicznym kamieniu, o smokach, odległych krainach, gnomach i plugawych istotnych chcących sprowadzić chaos do świata ludzi. Historia o walce ze złem, próbie znalezienia mordercy króla, o trudnych relacjach między siostrą i bratem a także o tym, że zawsze możemy liczyć na przyjaciół. Nawet tych najmniejszych.
____________________
"SangDragon" [02/2024]
Tytuł polski: "Smocza krew"
Scenariusz: Bédu (Bernard Dumont)
Rysunki: Bédu (Bernard Dumont)
Tłumacz: Marek Puszczewicz
Seria: Smocza krew
Format: 215x290 mm
Liczba stron: 96
Oprawa: twarda
Druk: ["kolor"]
ISBN-13: 9788328162518
Data wydania: 14 sierpień 2024
Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do opinii.
Opis wydawcy:
Wspaniała przygodowa opowieść rycerska! Na wyżynach Ergwadu umiera król Arthmel. Opuszczony tron próbuje przejąć brutalny książę Oghor. Boi się, że zostanie usunięty przez swoją siostrę, księżniczkę Helię, dlatego pod byle pretekstem wpędza ją do więzienia. Zarzuca jej, że za pomocą magicznego kamienia obudziła smoka, który zagraża królestwu. Helia ucieka z zamku i udaje się do krainy Kohrmor w poszukiwaniu smoka, aby pokonać potwora, który zagraża jej ludowi. Z księżniczki przeradza się w prawdziwą wojowniczkę!
.webp)
