"Devils" || #169 "Daredevil" vol 1 (12/1980)


Kolejna dobra historyjka od pana Franka Millera a to dlatego, że scenarzysta tym razem tak ją sprytnie skalibrował, że znalazło się w niej miejsce zarówno dla typowej bohaterszczyzny, jak i dość poważnych tematów. Oczywiście jak na takie historyjki.

Co konkretnie dostajemy w tym zeszycie?
Po pierwsze, choroby cywilizacyjne. Bez wątpienia jest to temat, który rzadko - żeby nie powiedzieć praktycznie wcale - pojawia się w takich komiksach a jak nawet jakiś scenarzysta o nim wspomina to zazwyczaj nie jest on, aż tak wyraziście akcentowany.

W "Devils" dostaje on zaskakująco dużo miejsca, co dla mnie jest jak najbardziej na plus, jako że wiem z czym ignorowanie takich, mocno istotnych, spraw może się zakończyć. Pamiętajcie: nie można lekceważyć zdrowia. Każdy może zostać dotknięty chorobą, nawet taki kozak jak Bullseye, którego choroba była na tyle zaawansowana, że zaczął on widzieć wokół siebie jedynie diabły.


Po drugie, w "Devils" dostajemy sporo uwag pod adresem filmu "Sokół maltański", co na mnie osobiście też zrobiło pozytywne wrażenie, bo film Johna Hustona szanuję, lubię i regularnie do niego wracam. W takich historiach - utrzymanych w konwencji superhero - właściwie nie dostajemy niczego wiecej poza prostą fabułą z wieloma kadrami ukazującymi nam gimnastyczne wygibasy bohaterów. Jak już pojawia się coś poza nimi to zwykle jest to wrzutka praktycznie niedostrzegalna i pokazana zaledwie raz. W tej historii jest inaczej i ten filmowy wątek wraca raz za razem.


Nie wiem czy "Devils" jest swego rodzaju fabularnym eksperymentem, ale czytając tą historię miałem wrażenie, że pan Miller trochę zabawił się kosztem trykociarskiej konwencji i być może chciał przetestować czytelników, zobaczyć jak zareagują na opowieść z poważniejszymi treściami. Czy fani Marvela zdali test?

Zakładam, że każdy biorąc do ręki kolejny zeszyt "Daredevila" oczekiwał następnego, solidnie przerysowanego Złota oraz ścigającego go Śmiałka a tymczasem nic z tego. Ostrą napier… zastąpiły wątki spokojniejsze, mniej efektowne, ale ciekawsze tematycznie. Dla mnie to bardzo dobra zmiana, która mam nadzieję, że będzie znakiem firmowym Franka Millera.

------------------------------
"Devils"
#169 "Daredevil" vol 1 (12/1980)
napisał: Frank Miller
narysował: Frank Miller
pokolorował: Glynis Wein
polskie wydanie: "Daredevil. Frank Miller" tom II [Egmont, 10/2019]


Komentarze