Jakby ktoś pytał to u mnie w dalszym ciągu Star Wars na tapecie. Tym razem album "Dzieci burzy", zaliczany do trzeciej fazy "Wielkiej Republiki". Jak bardzo istotna jest ta ostatnia informacja? Bardzo. Jeżeli nie zaliczacie się do pasjonatów akurat tego okresu z historii Galaktyki oraz nie czytaliście wcześniejszych historii osadzonych w tym okresie to możecie mieć spory problem z łączeniem pewnych faktów. Nie żebym Was zniechęcał, ale kilka razy możecie złapać się na tym, że nie wiecie o czym czytacie, więc ostrzegam.
Jeżeli zaś chodzi o zawartość albumu "Dzieci burzy" to dostajemy dwie historie, dobrze ze sobą powiązane, jeżeli chodzi o przyczyny, skutki i ogólną ciągłość linearną. Nie radzę czytać tych historii osobno, bo pewne wątki - jak chociażby wątek powracającej w tym albumie Lourny Dee - mogą być później niejasne. Poza tym i jeden i drugi arc wypada dobrze. Nie są to historie z czapy, tylko rzeczywiście obie są mocno osadzone w czasach Wielkiej Republiki i poruszają ważne tematy.
Pierwsza z historii dotyczy właściwie Huttów. Keeve Trennis zostaje wysłana z misją do Skarabdy - zarządzającej jednym z huttyjskich sektorów - aby przekonać ją do odstąpienia od sojuszu z Nihilami oraz do tymczasowego związania się z Republiką. Co zrozumiałe, obie strony dość nieufnie do siebie podchodzą, dodatkowo pojawia się również na scenie wspomniana Lourna Dee z rewelacjami z przeszłości, więc dużo się dzieje. Z samej historii trudno wywnioskować, dlaczego ów huttyjski sektor ma, aż takie znaczenie dla kanclerz Soh, ale prawdopodobnie chodzi po prostu o sabotaż potencjalnie bardzo niebezpiecznego sojuszu.
Druga historia pokazuje do czego może się posunąć Keeve Trennis w poszukiwaniach swojego byłego mistrza. Dla niewtajemniczonych przypominam, że jest nim Trandoshanin, Sskeer, którego powinniście kojarzyć chociażby z historii "Bez strachu". W obu tych opowieściach dostajemy podobny wątek, co nie jest jednak jakimkolwiek minusem. Nie chcę Wam zdradzać za wiele, ale powiedzmy, że zakończenie tego epizodu jest na tyle interesujące, że jeżeli nawet pan Cavan Scott sięgnął po motyw już raz wykorzystany to nie będę się tego czepiał. Nie tym razem.
Podsumowując. Ogólnie jestem na 'tak'. Pierwsza historia wydaje się być trochę historią na doczepkę, gdyż mam wrażenie, że jest tylko wytrychem, dzięki któremu Lourna Dee dołączyła do Keeve Trennis, ale tego też nie zamierzam się czepiać. Czytałem dużo gorsze historie z tego uniwersum. Duży plus zbiera ode mnie drugi arc, bo jest interesującym wstępem do tego, co przed nami. Serio, mocno mnie ciekawi, kim jest ta mała dziewczynka.
------------------------------
#001-#005 "The High Republic. Children of the Storm" (11/2023-03/2024)
"All the Republic" (12/2023)
"Revelations" (12/2023)
napisał: Cavan Scott
narysowali: Ario Anindito, Jim Towe, Marika Cresta
pokolorowali: Jim Campbell
polskie wydanie: "Star Wars. Wielka Republika. Dzieci Burzy" tom I [Egmont, 07/2025]
Komiks otrzymałem od wydawcy.