[11/1962] "Fantastic Four. Prisoners of the Puppet Master!"

 
Kolejny dzień, kolejny megaloman chcący udowodnić swoją wielkość. Dysponujący wielkim planem i jeszcze większymi marzeniami. Superzłoczyńca oderwany od rzeczywistości, gaworzący - niemalże śliniący się - sam do siebie. Obserwując Władcę Marionetek przed oczami widziałem tych wszystkich Wielkich Złoli, z którymi zderzał się Roger Moore w filmach o angielskim agencie. Łotrów wykrzywiających twarze i zaciskających ręce w wielkim podnieceniu. Chcących władać światem i zniszczyć największych wrogów. Tym razem w roli tych ostatnich ekipa z Fantastic Four.

"Prisoners of the Puppet Master!" to przyjemna ramotka - z genialną okładką! - ale do bólu przewidywalna. Może nie sam finał - nawet ja nie spodziewałem się, że Władca Marionetek po prostu wyleci przez okno - ale cała droga do niego prowadząca już zdecydowanie tak. W skrócie: w mieście dochodzi do dziwnych zdarzeń, co w sposób naturalny zaczyna niepokoić Reeda Richardsa i pozostałych. Wkrótce stają oko w oko z facetem potrafiącym sterować ludźmi dzięki specjalnej, radioaktywnej glinie. Dokładnie tak. Władca Marionetek lepi ludziki z gliny! Tym razem Stan Lee i Jack Kirby naprawdę się postarali 😄 

Z wątków pobocznych wspomniałbym o Benie Grimmie, którego ponownie dopada depresja z powodu tego jak wygląda. I choć Mister Fantastic pracuje w pocie czoła aby złagodzić ból przyjaciela to nie przynosi to większego rezultatu. W końcu Thingiem zaczynają targać emocje, szuka zwady z każdym w polu widzenia i gdy już wydaje się, że nic mu nie poprawi humoru pojawia się... Alicia Masters. Niewidoma dziewczyna, która kradnie - wszystko na to wskazuje - serce pomarańczowego bohatera. Na marginesie: Alicia Master to przybrana córka tytułowego Złola, dla której występ w niniejszej historyjce jest debiutem w świecie Marvela.


#008 "Fantastic Four. Prisoners of the Puppet Master!" vol 1 [11/1962]
Polskie wydanie: "Fantastyczna czwórka 2" [Hachette Polska, 2023, seria "Marvel Origins", tom 5]


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Bomba"

Kastylia oczami Palaciosa

"Przesilenie"