Carlos Portela i José Antonio Godoy o poważnych tematach

kilka zdań o albumie Contrition


Ostatnio tak się składa, że komiksowy kryminał jest dość blisko mnie. Nie szukam go, nie wypatruje w zapowiedziach polskich wydawców a i tak okazuje się, że trafia on na regał, cierpliwie czekając na swoją kolej. W takich niejasnych okolicznościach zawędrował do mnie chociażby "Morderca znad Green River" - opowiem o nim w swoim czasie - który nagle i po prostu pojawił się. Naturalnie ta zagadka nie była problemem na trzy fajki. Wspomniany album znalazł się u mnie, gdyż wrzuciłem go do niedawnego zamówienia a zapomniałem o nim, ponieważ był jedynie dodatkiem do zamówienia głównego. Dopiero niedawno zrozumiałem, jak niesprawiedliwe go potraktowałem. Zamierzam do tego, że bardzo łatwo w szumie wydawniczym przeoczyć pozycję naprawdę warte przeczytania. Dlatego też dzisiaj piszę o "Contrition" duetu Portela-Keko. Aby przypomnieć Wam, że taki komiks został niedawno u nas wydany i aby powiedzieć Wam, że warto po niego sięgnąć.


Dlaczego mam takie a nie inne zdanie o tym tytule? Odpowiedź jest prosta: gdzieś w połowie lektury "Contrition" doszedłem do wniosku, że na naszym komiksowym podwórku mamy bardzo mało tytułów z pogranicza kryminału i dramatu, które swoją treścią podejmowałyby tematy naprawdę ważne, trudne i wymagające zastanowienia. Owszem, nie możemy narzekać na brak komiksowych kryminałów - weźmy chociażby wydanego niedawno "Mordercę znad Green River", ale mimo wszystko są to opowieści kuszące, przyciągające w dużej mierze jedynie dość tanią sensacją. Naturalnie, historie w nich prezentowane także należy zaliczyć do opowieść opatrzonych etykietką 'poważne', niemniej ich autorzy rzadko silą się na coś więcej.

"Contrition" Carlosa Portela oraz José Antonio Godoy to album innego kalibru. Już po pierwszych kilku planszach dostrzegamy, że jest to historia smutna, życiowo brutalna i poruszająca niełatwy temat winy i kary. Jej bohaterami nie są znane osobistości - na jej kartach nie padają nazwiska słynnych amerykańskich psychopatów, morderców - wręcz przeciwnie. Role pierwszoplanowe grają zwyczajni ludzie, którzy dopuszczali się rzeczy złych, potwornych oraz osoby, którzy zostali przez owych złych pokrzywdzeni. To opowieść o pedofilach, gwałcicielach oraz o jednym ze sposobów ich odizolowania od reszty społeczeństwa. To opowieść o Contrition Village, getcie dla przestępców seksualnych. To historia o ojcu, który postanowił odwiedzić owe getto i wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę.


Czym różni się "Contrition" od innych kryminałów? Wspomniane przeze mnie czyny złych ludzi nie stanowią wątku przewodniego - jeżeli ktoś liczy na szybką, drastyczną historię przedstawiającą działania pedofilów to będzie rozczarowany - ale są jedynie punktem wyjścia do znalezienia odpowiedzi na ważne i wymagające odpowiedzi pytania. Co kieruje zachowaniami pedofilów? Jak zareagowałbyś, gdyby twoje dziecko było ofiarą przemocy seksualnej? Czy osoby dopuszczające się zbrodni seksualnych mogą liczyć na przebaczenie i czy po odbyciu kary mają prawo żyć obok nas? 

"Contrition" nie jest ani komiksem wybitnie emocjonalnym, ani przesadnie pogmatwanym w swoim przekazie. Autorzy próbują zadawać powyższe pytania, ale ich odpowiedzi na pewno nie wyczerpują tematu. A może nie da się na te pytania odpowiedzieć? Może "Contrition" swoją tematyką - której dramatyzm i powagę podkreśla zarówno kolorystyka komiksu, jak i sama kreska - miał jedynie sasygnalizować problem? Nie potrafię jednoznaczenie powiedzieć jakie cele przyświecały twórcom niniejszego komiksu ale mogę Was zachęcić - albo chociaż spróbować to zrobić - abyście przeczytali ten komiks.
_________________________
"Contrition" [2023]
Scenarzysta: Carlos Portela
Ilustrator: Keko
Tłumacz: Marta Turnau
Format: 210x270 mm
Liczba stron: 168
Oprawa: miękka
Druk: ["cz-b"]
ISBN-13: 9788367725101
Data wydania: 13 wrzesień 2023
Dziękuję wydawnictwu Nagle Comics za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Opis wydawcy:
Restrykcyjne prawo Florydy zakazuje osobom skazanym za przestępstwa seksualne osiedlać się w odległości mniejszej niż 1000 stóp od miejsc, w których uczą lub bawią się dzieci. Tytułowe Contrition to miasto-getto, w którym pedofile i gwałciciele, po odbyciu stosownych kar, mogą się osiedlać bez obawy złamania tego przepisu. Ci przymusowi rezydenci żyją w nim odcięci od reszty świata, niczym w swoistym Limbo. Gdy jeden z nich ginie w pożarze własnego domu, lokalne władze starają się jak najszybciej zamieść sprawę pod dywan. Jednak prywatne śledztwo, prowadzone przez bezkompromisową dziennikarkę, wyciąga na światło dzienne coraz więcej dziwnych, niepasujących do siebie faktów. Czy dowiemy się co tak na prawdę wydarzyło się w Contrition?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Bomba"

Kastylia oczami Palaciosa

"Przesilenie"