Starzeje się albo może mam po prostu mniejszą tolerancję na głupotki ze stajni super hero, ale naprawdę miałem chwilami ochotę rzucić ten komiks w kąt i w ten niezbyt godny czytelnika sposób zakończyć moje kolejne podejście do przygód tego wielkiego Amerykanina w rajtuzach.
Może przesadzam, ale kilka razy miałem wrażenie, że czytam właściwie o niczym. Niby śledzę historię konkretną, ale znowu… ciągle dostaję te same motywy. Jasne, schematy większości bajeczek o peleryniarzach są do siebie podobne - żeby nie powiedzieć 'identyczne' - ale nie zmienia to faktu, że życzyłbym sobie, aby historie z zeszytówek szły do przodu szybciej i oferowały coś więcej. Może ta bajeczka w niedalekiej przyszłości skręci w jakąś ciekawszą stronę - sugerować to może pojawienie się w końcówce pewnej dawno nie widzianej przeze mnie postaci - ale czy tak będzie? Zobaczymy.
Na ten moment problemem tego albumu jest zbytnie rozciąganie wszystkiego w czasie. Zamiast zrobić krok dalej i iść w stronę stopniowego finalizowania wątku 'Lex się zmienił, WTF?' otrzymujemy kolejnego metaczłowieka, który musi odreagować na Metrapolis za krzywdy doznane z ręki wspomnianego geniusza zła. Przypomnijmy nemezis Supermana aktualnie przebywa za kratami, ale ponieważ zmienił swoje podejście do życia to pomaga mu w rozwiązywaniu aktualnych problemów a nawet przekazał swoją firmę Supkowi.
Wątek SuperCorpu to również ciekawy wątek, ale więcej o nim dostaliśmy - co zrozumiałe - w tomie wcześniejszym, otwierającym run pana Williamsona. Teraz on po prostu jest i właściwie tyle. Zapewne dostanie on więcej czasu antenowego, kiedy koniec końców Lex zacznie przypominać dawnego siebie, ale na tą chwilę został zepchnięty na tor boczny. Pojawia się jedynie w chwilach, kiedy Superman korzysta z technologicznych zabawek Lexa. Trochę przypomina to deus ex machina. Co problem to kolejny super wynalazek z dawnego LexCorpu. Brakowało mi Supermana w prawdziwej krasie. Rozwalającego tak złoczyńcę, jak i połowę miasta. Oczywiście, Superman stojący trochę z boku to również jakieś tam urozmaicenie.
Wracając jednak do wspomnianych metaludzi. Początkowo album koncentruje się na jednym. Na synu pana Sebastiana Strykera - architekta jednego z ważniejszych więzień w świecie DC - operującym mocami telekinetycznymi. Nasz antagonista nie należy do grupy megalomanów pokroju Brainiaca - ten gwiazdor także pojawia się w czymś na kształt interludium, więc pewnie w końcu będzie miał swoje pięć minut - ale pała żądzą mordu na Luthorze. Rozumiem gościa, bo gdybym mnie tak ktoś potraktował to także chciałbym się zrewanżować. Zresztą, nie jest on typowym villainem. To kolejna jednostka skrzywdzona przez złych ludzi i to nie tylko przez Lexa.
Powiedzmy, że Kajdaniarz - całkiem fajny pseudonim - jest motorem dającym kopa temu albumowi, ale bynajmniej nie jest jedynym wątkiem, nad którym rozwodzi się scenarzysta. Pan Joshua Williamson, jak większość autorów piszących odcinki głównej serii lubi przeciągać run zależy od niego, więc zaraz po Kajdaniarzu dostajemy historyjkę totalnie odjechaną oraz totalnie dziwną. Powiedziałbym, że nawet ta ostatnia cecha góruje, ale i dzięki temu pewna podróż Supermana dostarczyła mi dużo dobrego.
Może całościowo ten album nie dowodzi na poziomie całkowicie zadowalającym, ale nie powiem też, że była to kompletna strata czasu. Superman pewnie nigdy nie zostanie moim bohaterem numer jeden, ale jego przygody z pewnością mają ogromną ilość wiernych akolitów. Właśnie przez to, że są niczym nie skrępowane. Ich twórcy nie udają, że tworzą coś więcej niż czystą, szybką, prostą rozrywkę.
------------------------------
#006-#008 "Superman. The Chained" vol 6 [11/2023-01/2024]
#009 "Superman. Aftermath" vol 6 (02/2024)
#010 "Superman. Into the West" vol 6 (03/2024)
#011 "Superman. Lex Luthor Revenge Squad" vol 6 (04/2024)
#012 "Superman. Lex's Truth" vol 6 (05/2024)
napisał: Joshua Williamson
narysowali: Gleb Melnikov, Dan Jurgens, Norm Rapmund, Edwin Galmon, David Baldeón, Jamal Campbell, Bruno Redondo
pokolorowali: Alejandro Sánchez, Edwin Galmon, Jamal Campbell, Adriano Lucas, Rex Lokus
polskie wydanie: "Superman. W łańcuchach" tom 2 [Egmont, 07/2025]
Komiks otrzymałem od wydawcy.



