Największym minusem tego albumu jest brak Jonathana Hickmana na siodełku scenarzysty. Nie chcę marudzić, ale odnoszę wrażenie, że tylko on potrafi tak układać klocki, że historia nie chwieje się w posadach. Of course, nie jest tak, że pozostali autorzy serii całkowicie działają po omacku, ale mimo wszystko w ich ruchach brakuje większego zdecydowania i pewności siebie. Wyczuwalny jest chaos a opowieść wydaje się być rozdrabniana na zbyt wiele wątków.
Taka konstrukcja - zawiła i w mojej ocenie na siłę próbująca udziwniać rzeczy proste - utrudnia lekturę a przecież czytając taki komiks powinniśmy przez niego płynąć i dobrze bawić. Czyż nie?
Oczywiście nie jest tak, że niniejszy album zalicza wywrotkę na każdym z wątków. Gerry Duggan narracyjnie potrafi zainteresować, być może aż za bardzo. Pisana przez niego historia to historia politycznych układów, historia testowania jednych przez drugich, historia sojuszy w sojuszach oraz obraz zaogniania indywidualnych animozji. Na to wszystko nakłada się wątek nieufności ludzi do mutantów - czyli wracamy do korzeni - i vice versa, rodzinne waśnie i fundowanie czytelnikom sentymentalnych jazd pokroju 'a teraz wrzucę Wam bohatera, za którym na pewno tęsknicie'.
W moim odczuciu tego jak za wiele. Hickman znał umiar a nawet jak szarżował to robił to z głową, miał wizję. Czytając jego arc nie musiałeś robić notatek, czytając historię Duggana wypadałoby mimo wszystko kilka rzeczy zanotować, jeśli nie chce się stracić orientacji w fabule. Dobrze byłoby również wrócić to tomu pierwszego.
Z czym mierzymy się tym razem? Z doktorem Stasis, Orchis oraz Cordycepsem Jonesem. Z tym ostatnim w wielkim, kosmicznym kasynie. Co dalej? Dalej jest normalnie, czyli kolorowo. Dużo kostiumów, dużo gadających głów, dużo świateł, laserów, iskier i onomatopei.
Szybkiej akcji nie można komiksowi odmówić, ale ja osobiście tęsknię za zeszytówkami z jednym villainem i kilkoma bohaterami. Za prostą konfrontacją opatrzoną megalomańską gadką i pouczającymi prawdami głoszonymi przez liderów drużyn. Takie superhero było moim superhero. Teraz jest 'meh', ale czytam, bo to X-Men a X-Menów proszę Państwa trzeba zanować 🙂
------------------------------
#008 "X-Men. The Buffet is Undefeated" vol 6 (02/2022)
#009 "X-Men. The Rule of Three" vol 6 (03/2022)
#010 "X-Men. Sisterhood of the Metal Bones" vol 6 (04/2022)
#011 "X-Men. A Busted Hand" vol 6 (05/2022)
#012 "X-Men. Controlled Demolition" vol 6 (06/2022)
#013 "X-Men. Resurrection Blues" vol 6 (08/2022)
#014 "X-Men. Ice Cold" vol 6 (08/2022)
napisał: Gerry Duggan
narysowali: Javier Pina, C.F. Villa, Pepe Larraz
pokolorowali: Marte Gracia, Matt Milla
Polskie wydanie: "X-Men. Przeznaczenie X" [Egmont Polska 10/2025]
Komiks otrzymałem od wydawcy.



