[10.1987] "The Sound of Silence"

 

W Gotham City dochodzi do tajemniczych kradzieży wszelkiego rodzaju dzwonów. Czyżby ktoś chciał pogrążyć całe miasto w błogiej ciszy? Skonsternowani Batman i Robin [Jason Todd] nie za bardzo wiedzą od czego zacząć, gdy ich uwagę przykuwa mim strzelający do rozkrzyczanego taksówkarza. Stopniowo sprawa nabiera tempa a wszystkie tropy zaczynają prowadzić do niejakiej Camillii Ortin.

"The Sound of Silence" to jedna z najciekawszych opowieści, które miałem okazję ostatnio przeczytać. Max Collins stanął na wysokości zadania. I nie mówię tutaj wyłączenie o ciekawym pomyśle na fabułę. Historia zawiera niemalże wszystko, co powinna zawierać dobra historia. Przede wszystkim duże brawa za wizerunek antybohatera, za jej image oraz nietypowe zdolności. Za kreskę odpowiadał Dave Cockrum, ale mówię nie tylko o fizycznych aspektach panny Ortin. W sposób bardzo ciekawy została ukazana także geneza samej postaci. Jej wewnętrzny problem z intensywnymi dźwiękami oraz hałaśliwym otoczeniem. W pewnym momencie zrobiło mi się autentycznie żal Camillii i zacząłem zastanawiać się Arkham Asylum to na pewno właściwe dla niej miejsce.

"The Sound of Silence" to naturalnie nawiązanie do słynnej piosenki zespołu Simon & Garfunkel.


#412 "Batman. The Sound of Silence" [10/1987], brak polskiego wydania.

Twórcy: Dick Giordano, Max Allan Collins, Dave Cockrum, Don Heck, Adrienne Roy, Augustin Mas.












Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Bomba"

Kastylia oczami Palaciosa

"Przesilenie"