Droga Obi-Wana

"Obi-Wan. Droga Jedi" Egmont


Przed miesiącem wspominałem, że czytając opowieści ze starwarsowego świata zawsze jaram się, gdy scenarzysta schodzi z utartej ścieżki i podejmuje się tematu niezbyt mocno związanego z główną linią wydarzeń. Takim komiksem był dla mnie album "Han Solo i Chewbacca. Za milion kredytów" i takim albumem jest "Obi-Wan. Droga Jedi". Różnica między tytułami jest jedna: o ile przygoda młodego przemytnika z blasterem w ręku to historia typowo awanturnicza, o tyle obraz starego człowieka rozpamiętujacego swoją wędrówkę to opowieść spokojna, wyważona, starająca się grać na emocjach.

I taka jest od samego początku, kiedy to pan Christopher Cantwell serwuje nam obrazki z tytułowym bohaterem w roli głównej. Mamy Tatooine, mamy Bena Kenobiego znanego nam dobrze z czwartej części filmowej sagi oraz mamy zbliżającą się burzę piaskową, podobno jedną z tych najbardziej dających w kość. Nie mamy jednak problemu z odgadnięciem, że ta burza to zapowiedź czegoś jeszcze gorszego. Nasz bohater także to wyczuwa ale mimo wszystko bije od niego majestatyczny spokój. Nie ulega panice, nie złorzeczy. Wręcz przeciwnie. Cierpliwie czeka na to co przyniesie los a przy okazji wspomina wydarzenia sprzed lat.


Jak się zapewne domyślacie nasz mistrz Jedi ma o czym opowiadać. W niejednej bitwie brał udział, niejedno zło widział. Także to najgorsze, podszyte ciemną stroną mocy oddziałującą na jednostki w najgorszy możliwy sposób. Już będąc młodzikiem pobierającym nauki u mistrza Yody na Coruscant rozumiał jak funkcjonuje świat. Zauważał podziały społeczne, poznał wartość przyjaźni a także gorcz towarzyszącą utracie bliskiej osoby. Przez wiele lat niejednokrotnie był świadkiem wielkiego bólu, cierpienia, niepotrzebnych śmierci i trudnych wyborów. Jak się z tym mierzył? Jak udało mu się zaliczyć tyle sprawdzianów? Dzięki wartościom, którymi kierują się Jedi.

Album "Obi-Wan. Droga Jedi" to komiks pozbawiony typowych dla świata Star Wars fajerwerków. Naturalnie, nie brakuje w nim plansz wypełnionych odgłosami bitew, lecz to nie na nich się koncentrujemy. One są jedynie tłem, na którym widzimy coraz bardziej doświadczonego Jedi kroczącego wybraną przez siebie ścieżką. Widzimy jak bardzo jest ona wyboista i jak wielkiego wymaga poświęcenia.


Podchodziłem do tego albumu ostrożnie, nie licząc na nie wiadomo jaką frajdę z lektury. Zakładałem, że dostaniemy jedynie prostą sentymentalną papkę, którą będzie bardzo trudno strawić. I rzeczywiście czytając komiks można dopatrzyć się kilka zbyt wydumanych i ckliwych przemyśleń Obi-Wana. Czy jednak przeszkadzały one w lekturze? Niespecjalnie. Po pierwsze, gdzieś z tyłu głowy stałe pamiętałem, że trzymam w rękach przykład opowieści, w której dorośli faceci wymachują świecącymi mieczami. Po drugie, historia Obi-Wana naprawdę mnie zaciekawiła.
____________________
"Star Wars: Obi-Wan — A Jedi's Purpose" vol 1 [05-09/2022]
Tytuł polski: "Obi-Wan. Droga Jedi"
Scenarzysta: Christopher Cantwell
Rysunki: Ario Anindito, Luke Ross, Alessandro Miracolo, Madibek Musabekov, Adriana Melo
Tłumacz: Jacek Drewnowski
Seria: Star Wars
Format: 167x255 mm
Liczba stron: 120
Oprawa: miękka
Druk: ["kolor"]
ISBN-13: 9788328156920
Data wydania: 25 październik 2023
Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do opinii.

Opis wydawcy:
Gdy Obi-Wan Kenobi spędza swoje ostatnie dni na odludnej pustyni Tatooine, wykorzystuje czas na notatki i refleksje nad kluczowymi chwilami w swoim długim, heroicznym życiu. Zapisując stare, oprawne w skórę dzienniki w swojej pustelniczej chacie, przypomina sobie przełomową przygodę na Coruscant, z której ledwie uszedł z życiem, kiedy miał jedynie osiem lat. Ale to był raptem początek jego niewiarygodnej podróży w roli Jedi! Oto nieznane opowieści o Obi-Wanie Kenobim jako młodziku w zakonie, o próbach, którym był poddawany w roli padawana, a później rycerza, o wojnach klonów i o najwcześniejszych wyzwaniach, z którymi musiał się zmierzyć, gdy był już prawdziwym mistrzem i użytkownikiem Mocy.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Bomba"

Kastylia oczami Palaciosa

"Przesilenie"