Kryminalni Brubaker i Phillips

"Criminal. Tchórz. Lawless" Mucha Comics


Po przeczytaniu trzech tomów serii "Reckless" doszedłem do przekonania, że nadal czuję niedosyt. Jeżeli ktoś powiedziałby mi 'masz szansę czytać komiksy Brubakera przez cały rok' to czytałbym, nie zastanawiając się nad konsekwencjami. Naturalnie, konsekwencje byłby poważne, gdyż na naszym podwórku ukazuje się dużo tytułów wartych uwagi. I naturalnie przystałbym na wspomnianą u góry propozycję. Z prostego powodu. Dla czytelnika wychowanego na powieściach - w mniejszym stopniu na modnych ostatnimi czasy serialach - kryminalnych historie tworzone przez Eda Brubakera oraz Seana Phillipsa to powrót do ukochanego świata nieprzyjaznych typów, zaciemnionych barów, nierozliczonych krzywd i ryzykownych biznesów. Do tego wszystkiego, czego szukałbym pod hasłem 'dobry kryminał'.

Seria 'Criminal' wystartowała pod koniec 2006 roku a uznanie jakie zdobyła - wyrażone sześcioma nagrodami imienia Eisnera oraz dwoma Harveyami - dało autorom jasno do zrozumienia, że nie mogli trafić lepiej. Zapoczątkowana przez nich seria już teraz na stałe zapisała ich na kartach historii komiksu a wszystko dzięki temu, że obaj obaj panowie wiedzieli jak przedstawić gangsterskie środkowisko od środka. Wiedzieli na co należy zwrócić uwagę oraz w jaki sposób wyeksponować wątki, które wymagają dodatkowego zaznaczenia. Surowa gangsterska rzeczywistość, pełna przemocy, przekupnych policjantów i megalomanów kierujących narkotykowym biznesem zaciekawiła. Choć Ed Brubaker nie wymyślił kryminału i nie pisał o niczym nowym potrafił przedstawić zagadnienie wiarygodnie oraz z wymaganym wyczuciem. Świat jego bohaterów nie jest światem z szalonego gangsterskiego filmu. Jest wulgarny, brutalny ale prawdziwy. Dla Brubakera równie ważne co sama historia są bowiem problemy bohatera z samym sobą. W jego komiksach bohaterowie nie przypominają bezwolnych golemów napędzających historię. Są to postacie wyraziste, popełniające błędy i mające świadomość konsekwencji podejmowanych decyzji.


W połowie 2019 roku nakładem wydawnictwa Mucha Comics ukazał się pierwszy tom cyklu "Criminal" zawierający dwie historie, które 'na dzień dobry' miały nam pokazać jak będzie wyglądała kryminalna rzeczywistość Brubakera. Obie historie nie były ze spobą stricte powiązane, choć uważny czytelnik bez trudu zorientuje się, że przyszło nam poruszać się w obrębie jednego i tego samego uniwersum. Pierwsza z nich - "Coward" - to bardzo dynamiczne wprowadzenie ukazujące sposób działania niejakiego Leonarda, kieszonkowca, złodzieja i osoby wychowanej w rodzinie o podobnych ciągotach. To opowieść o facecie z zasadami, który zostaje wplątany w skok nie do końca wpisujący się w jego… przestępcze zainteresowania. Chcąc nie chcąc Leo godzi się ostatecznie poprowadzić drużynę. To jest pierwszy błąd, który popełnia. "Coward" oferuje przede wszystkim akcje i jeszcze raz akcje. Wydarzenia następują po sobie bardzo szybko, ale z zachowaniem rozsądnego umiaru. Brubaker znajduje w tym wszystkim czas na prezentację bohatera i wyjaśnienie czytelnikowi z kim przyszło im się spotkać.


Druga opowieść - "Lawless" - to historia dużo bardziej rozbudowana, wyważona, kładąca nacisk na motyw stary jak świat. Starszy brat wraca w rodzinne strony chcąc poznać prawdę o śmierci młodszego brata. Chce sprawiedliwości i aby się do niej zbliżyć podejmuje pracę jako kierowca w ekipie, która - jak wierzy - może trochę rozjaśnić obraz interesującej go sprawy. Tracy Lawless, bo o nim mowa, to kolejny facet z zasadami. Nie jest taki jak Leo Patterson, szybciej sięga po broń i nie ma problemu z jej używaniem. To były wojskowy, który w życiu widział niejedno i z niejednym problemem musiał sobie poradzić. Prowadzenie dochodzenia, działanie pod przykrywką, planowanie z wyprzedzeniem, kłamanie, zastraszanie i przekupstwo. Z tymi wszystkimi aspektami miał do czynienia wcześniej i jak nikt umie poruszać się w tej miejskiej dżungli. Nie chcielibyście wejść mu w drogę.


Lektura tego wspólnego projektu Eda Brubakera i Seana Phillipsa uświadomiła mi, jak wielkie mamy szczęście, że ci dwaj panowie zaczęli razem pracować. Oszczędna kreska, operowanie kilkoma podstawowymi kolorami i to tymi z rodziny ciemniejszych, poświęcanie dużo uwagi mimice twarzy postaci i cieniom im towarzyszącym. Oraz ta brutalna atmosfera przestępczego półświatka. Gdzieś to wszystko przypomina mi klimat niektórych powieści Dashiella Hammetta, co wcale jednak nie oznacza, że Ed Brubaker kopiował styl ojca czarnego kryminału. Brubaker przez wiele lat pisania historii kryminalnych, opowieści osadzonych w stylistyce nowego noir wypracował swój własny, indywidualny charakter, cały czas dobrze podkreślany przez nieustannie ewoluujące prace Seana Philipsa. Naturalnie, jestem świadom, iż osoby czytające hurtem tytuły tych autorów mogą dostrzegać pewną fabularną wtórność. Ja jednak nie zaliczam się do grona tych czytelników i już dzisiaj czekam na kolejny kryminał.
____________________
#001-005 "Criminal. Coward" vol 1 [10/2006-02/2007]
#006-010 "Criminal. Lawless" vol 1 [05-10/2007]
Tytuł polski: "Criminal. Tchórz. Lawless"
Scenarzysta: Ed Brubaker
Rysunki: Sean Phillips
Kolory: Val Staples
Tłumacz: Paulina Braiter
Seria: Criminal
Format: 180x275 mm
Liczba stron: 280
Oprawa: twarda
Druk: ["kolor"]
ISBN-13: 9788365938435
Data wydania: 31 maja 2019
Dziękuję wydawnictwu Mucha Comics za udostępnienie egzemplarza do opinii.

Opis wydawcy:
"Tchórz" to na pierwszy rzut oka utarta opowieść o napadzie, który przybiera niespodziewany obrót. Jej bohater, Leo, potrafi zaplanować idealny skok, ale nigdy nie podejmuje się niepotrzebnego ryzyka. W życiu bowiem zależy mu tylko na jednym – aby nie trafić dokładnie tam, gdzie jest jego miejsce... do więziennej celi. Nadchodzi jednak dzień, w którym Leo musi złamać swoje zasady i stawić czoła nie tylko zacieśniającemu się wokół niego kręgowi przemocy, ale i konsekwencjom tej decyzji.

"Lawless" to historia braterskiej miłości. Ale też nienawiści. Po latach spędzonych na wojnie i w więzieniu Tracy Lawless wraca wreszcie w rodzinne strony. Przyświeca mu tylko jeden cel – dojść do prawdy, kto stoi za morderstwem jego brata. Postanawia jednak szukać odpowiedzi jako zupełnie ktoś inny – w końcu nikt już nie pamięta, kim jest Tracy Lawless. Niestety los ma w stosunku do niego inne plany, udowadniając, że czasami nie ma ucieczki przed przeszłością.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Bomba"

Kastylia oczami Palaciosa

"Przesilenie"