"Włoski Skarbiec. Najlepsze komiksy: Giorgio Cavazzano" III



Będę się powtarzał. Lubię Kaczora Donalda i towarzyszące mu postacie. Uwielbiam starego Sknerusa - głównie za sprawą z sentymentem wspomnianego serialu "Duck Tales" - i historie z jego udziałem. Zarówno te z naciskiem na dowcip jak i te tworzone na wzór powieści awanturniczo-przygodowych. W związku z powyższym nie unikam sięgania po kolejne tomy z kaczego uniwersum Disneya mimo, iż często gęsto autorzy bawią nas mniej lub bardziej podobnymi historyjkami. Częsty brak oryginalności, mocno przewidywalne finały czy niekiedy zbyt mocne skupienie tylko na pierwszym planie cóż… te aspekty nie są dla jednak mnie problemem. Biorąc do ręki opowieści donaldowe oczekuje głównie zabawnych gagów, które wprowadziłyby mnie w dobry nastrój. Pod tym względem trzeci album "Włoskiego skarbca" nie zawodzi.

Tym co mnie jednak lekko zirytowało był brak większej opowieści z aktywnym udziałem Sknerusa McKwacza. Nie jest to duży minus tego mini zbioru niemniej uważam, że jako senior rodu powinna ta postać dostać swoje pięć minut w każdym albumie. Poza tym dostajemy dobrze nam znaną papkę naiwno-humorystycznych historyjek. Panowie scenarzyścu tym razem raczą nas kilkoma ogranymi motywami - trochę zaczyna mnie nudzić Miki w roli detektywa, choć "Znalezione i kradzione" łyknąłem bez trudu 😂 - oraz jedną naprawdę fajną i dłuższą opowieścią o 'starym i głupim' Donaldzie chcącym zdobyć eliksir młodości. W "Sto lat, Donaldzie" dostajemy przygodę, pomysłowych siostrzeńców, liczykrupę Sknerusa a nawet potwóra z bagiena. Fabularnie nic nadzwyczajnego ale jak zawsze miłoby popatrzeć na Donalda, który rzuca się i miota chcąc pokazać całemu światu, że jemu także coś się od życia należy. Doprawdy, piękne przesłanie. Trzeba walczyć o swoje!😁

A skoro o urodzinach mowa to korzystając z okazji przypominam, że w tym miesiącu obchodzimy trzydziestolecie komiksu "Kaczor Donald" w Polsce. Z tej okazji wydawnictwo Egmont Polska przygotowało specjalne, jubileuszowe wydanie czasopisma z reprintem pierwszej okładki. Kto nie załapał się na oryginalną premierę tego numeru w 1994 roku ma szansę nadrobić zaległości. Bardzo miły prezent dla każdego maniaka Donalda 😁 
____________________
"Myszka Miki: Znalezione i kradzione" [08/1992]
"Nędza i szlachectwo" [05/1993]
"Hołd dla Frederica Felliniego" [1997]
"Szalone lata Klarabelli: Stepujący reporter" [09/1988]
"Sto lat, Donaldzie!" [07/1988]

Tytuł polski: "Włoski Skarbiec. Najlepsze komiksy: Giorgio Cavazzano" tom trzeci
Scenarzyści: Francesco Artibani, Silvano Mezzavilla, Janet Gilbert, Lello Arena, Luca Boschi, Philippe Gasc, Vicenzo Mollica
Rysunki: Giorgio Cavazzano
Tłumacz: Jacek Drewnowski
Seria: Włoski skarbiec
Format: 165x230 mm
Liczba stron: 216
Oprawa: twarda
Druk: ["kolor"]
ISBN-13: 9788328164468
Data wydania: 6 marzec 2024
Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do opinii.

Opis wydawcy:
Trzeci tom obejmuje lata 1992–1994, kiedy wenecki mistrz zaprezentował swój nowoczesny plastyczny styl całemu światu i stał się 'klasykiem' porównywalnym z najwyżej ocenianymi twórcami disnejowskich komiksów. Potwierdza to fakt, że właśnie jemu powierzono zadanie stworzenia najpierw okładki numeru 2000 magazynu "Topolino" – ta piękna akwarela należy we Włoszech do najczęściej przywoływanych i reprodukowanych obrazów – później zaś historii z okazji sześćdziesięciolecia postaci Kaczora Donalda w 1994 roku, która została wydana w wielu krajach. Właśnie w tym roku Giorgio spotkał się z Carlem Barksem, pierwszym mistrzem kaczorowych komiksów.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kastylia oczami Palaciosa

"Bomba"

"Przesilenie"