Tak się składa, że czytam wszystko co ma w sobie choćby niewielki pierwiastek uniwersum Sandmana. Nie każdy tytuł zachwalam, nie wszystko złoto co dotyka uniwersum stworzonego przez pana Neila Gaimana, ale staram się do każdego podchodzić bez większych uprzedzeń. Zawsze liczę, że trafię na jakiś interesujący wątek, element oferujący czar charakterystyczny dla historii o Władcy Snów. Jeżeli znajdę kilka takich wątków uznaję tytuł za bardzo dobry. Jeżeli stwierdzę, że tym razem niesamowitość, magia opowieści nie zadziałała po prostu odkładam komiks na regał. Może mój syn będzie miał w przyszłości inne zdanie.
Jak oceniam "Bajania" pana Billa Willinghama? Powiem tak: lektura tego komiksu to była czysta przyjemność. Złego słowa nie powiem na jego temat i mam naprawdę szczerą nadzieję, że zawędruje on do jak najszerszej grupy odbiorców. I storytelling i warstwa rysunkowa wypadają przekonywująco. Troszeczkę obawiałem się przegadania i zbyt dużej chęci przypodobania się ortodoksyjnym fanom oryginalnej serii "Sandman", ale niepotrzebnie. Pan Willingham, autor kultowych "Baśni", potrafi opowiadać i z dużą łatwością udaje mu się przenieść swoje baśniowe doświadczenie na grunt sandmanowego uniwersum. Przy czym dodam, że nie robi tego w sposób nachalny. Czasami nawet czułem, że nie tyle akcja dzieje się we wspomnianym uniwersum, co jego bohaterowie na krótką chwilę żegnają się ze Śnieniem i przenoszą do właśnie willinghamowych baśni.
Co robi pan Willingham? Dosłownie sięga po postacie znane z uniwersum Neila Gaimana i opowiada o nich na swój, charakterystyczny sposób. Robiąc to stawia na popkulturową zabawę polegającą na przerabianiu znanych jej elementów na modłę sandmanową. I tak dzięki temu otrzymujemy Merva Dynioglowego urobionego na agenta Jamesa Bonda, młodego bibliotekarza - hycla zaginionych książek! - odwiedzającego kolejne bajki oraz rezolutną, ostatnią wiedźmę która umie sobie radzić. "Tesaliada", opowieść trzecia i najdłuższa w albumie, w mojej ocenie najbardziej zbliża się do oryginalnej serii. Pada w niej najwięcej nawiązań do głównych bohaterów cyklu a z ust postaci co chwila płynął wypowiedzi próbujące - z mniejszym lub większym sukcesem - naśladować styl gaimanowy. Jak to wszystko finalnie wypada? Zadowalająco.
Oczywiście, na pewno znajdą się osoby narzekające na wydawnicze odcinanie kuponów, ale ja nie mam z tym problemu. Styl i pomysły pana Willinghama poznałem jakiś czas temu i z nim również nie mam problemu. To pisarz lubiący się śmiać, potrafiący łączyć światy oraz umiejętnie raczyć czytelników easter eggami. W "Bajaniach" dostajemy ich naprawdę wiele i ja miałem wielki ubaw z ich odnajdywania.
____________________
"Sandman Presents: Merv Pumpkinhead, Agent of D.R.E.A.M." [2000]
#055 "The Dreaming. The Further Adventures of Danny Nod, Heroic Library Assistant" [2000]
"Sandman Presents: Everything You Always Wanted to Know About Dreams... But Were Afraid to Ask" [2001]
"Sandman Presents: The Thessaliad" [2002]
Tytuł polski: "Bajania"
Scenariusz: Bill Willingham
Tłumacz: Zofia Sawicka
Seria: Sandman, Sandman Uniwersum
Format: 170x260 mm
Liczba stron: 224
Oprawa: twarda
Druk: ["kolor"]
ISBN-13: 9788328162907
Data wydania: 25 wrzesień 2024
Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do opinii.
Opis wydawcy:
Zbiór opowieści komiksowych napisanych przez Billa Willinghama ("Baśnie", "Jack z Baśni") i zilustrowanych przez różnych artystów. Inspiracją dla jego twórców była seria "Sandman" Neila Gaimana, a wszystkie części łączy wspólny motyw, jakim jest sztuka snucia opowieści. Poza tym każda historia w tej kolekcji jest odmienna, inaczej rysowana, skupiająca się na innej postaci Gaimanowskiego uniwersum. Pierwszy komiks to humorystyczna relacja Merva Dynigłowego, woźnego ze Śnienia, który opowiada o swoich przygodach związanych z odzyskiwaniem skradzionego woreczka z piaskiem Sandmana i ratowaniem świata. Drugi rozdział, czyli "Dalsze przygody Danny’ego Noda, bohaterskiego asystenta bibliotecznego" ukazuje niebezpieczeństwa związane z odzyskiwaniem wypożyczonych książek. Następnie poznajemy ostatnią czarownicę z Tesalii, która staje do walki z bóstwami śmierci z różnych kultur, zanim one dopadną ją. Tes na pozór jest uroczą studentką w różowych kapciach króliczka i z plecakiem w kształcie misia, ale pod tym słodkim wyglądem kryje się bezwzględna ocalała, która nie boi się niczego. Wokół niej często giną ludzie, co zwykle nie robi na niej wrażenia. Ostatni komiks to zbiór scen ukazujących działanie snów.
.webp)

