Kolejna bajeczka od Marvela, kolejny zeszyt "Uncanny X-Men" pisany przez pana Chrisa Claremonta i ciąg dalszy spotkania naszych mutantów z Doctorem Doomem. Jakby ktoś kiedyś planował się z nią zapoznać to podpowiadam, że jest to kontynuacja historyjki "Kidnapped!", kiedy to X-Men chcąc uratować niejakiego Arcade'a zostali zchwytani przez pana w zielonym kapturze. Nie, nie był to Green Arrow 😉
Jak wspomniałem, "Murderworld!" to bajeczka. Fabularnie banalnie prosta i w dodatku niepotrzebnie rozdmuchana, aż do rozmiarów jednego zeszytu. Zeszytu, w którym do połowy przyglądamy się po prostu, jak Doctor Doom testuje swoich niezwykłych gości. Z tego co zrozumiałem jest to pierwsze spotkanie tych bohaterów, więc poniekąd rozumiem fascynację Dooma X-Menami. Będąc naukowcem chce zweryfkować informacje na ich temat, poznać ich mocne i słabe strony, etc. Postrzega ich trochę przez pryzmat laboratoryjnych myszy, które próbują uciec z pułapek w jakich się znalazły. Zamysł całkiem spoko, ale wykonanie - mówię tutaj o rysunkach - pozostawia dużo do życzenia. Pan Dave Cockrum narysował to wszystko bez jakiegoś większego polotu. Szkoda.
Druga część historii to wizyta rezerwowych X-Men - w tych rolach: Havok, Polaris, Iceman i aktualnie pozbawiony mocy Sean Cassidy - w Murderworld, czyli zabójczym lunaparku kontrolowanym przez pomagierkę wspomnianego Arcade'a. Jak można się domyślić już po samej nazwie lokacji nie jest to miejsce zbyt miłe dla odwiedzających. Co więcej, każda z atrakcji została przygotowana specjalnie dla jednego z X-Menów, którzy muszą dać z siebie wszystko, jeżeli chcąć wyjść z tych opresji cało. I jeżeli czujecie, że druga część historii powiela pomysły z jej pierwszej części to macie rację. W sumie mamy tutaj do czynienia z tym samym motywem.
Podsumowując. Bajeczka. Prosta i infantylna ze słabymi rysunkami. Ramotka. W mojej ocenie napisana wyłącznie w celu rozdmuchania pierwszego spotkania X-Men z Doctorem Doomem. Na plus motyw z robotami imitującymi ludzi. Nic specjalnego, ale Dave'a Cockrumowi udało się - i to była jedyna rzecz, która mu się udała w tym zeszycie - narysować całkiem creepy postacie.
------------------------------
"Murderworld!"
#146 "Uncanny X-Men" vol 1 [03/1981]
napisał: Chris Claremont
narysował: Dave Cockrum
pokolorowała: Glynis Wein
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz