"The Coming of... Ka-Zar!" || #010 "X-Men" vol 1 (1965)


Wstawcie sobie, że dnia pewnego mutanci profesora Xaviera trafili do świata, którego nie powstydziłby się sam pan Artur Conan Doyle. Trafili do krainy - przez wielkich Marvela nazwanej później Savage Land - kryjącej się pomiędzy lodami Antarktydy, gdzie czas zatrzymał się i gdzie nadal żyją zwięrzęta uważane przez wszystkich za wymarłe.

Ten świat ma jednego władcę. Ka-Zar to wypisz wymaluj Tarzan pana Edgara Rice'a Burroughsa. Muskularny i pewny siebie władca prehistorycznej dżungli, który nie lubi obcych - nie lubi, jak się go dotyka! - i nie lubi Bagiennych Ludzi. Wrednych, ale pomysłowo uzbrojonych - w końcu to Marvel! - gości, którzy zwykli składać krwawe ofiary panu T-Rexowi. Brzmi strasznie? 😎


Tak się złożyło, że osobami mającymi zostać wspomnianym daniem dnia są Jean Grey i Angel. Nie będę Wam opowiadał, jak to się stało, że potężna Marvel Girl dała się złapać bandzie prymitywów. Fakt faktem pozostaje. Gdyby nie Zabu, Ka-Zar i stado szarżujących mastodontów mielibyśmy o dwóch X-Menów mniej.

------------------------------
#010 "X-Men" vol 1 (01/1965)
napisał: Stan Lee
narysował: Jack Kirby
pokolorował: Stan Goldberg


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz